Działamy już 20 lat!
Integracja obchodzi w tym roku okrągły jubileusz – 20 lat istnienia. To dobra okazja do podsumowań, ale jeszcze lepsza do wspomnień. Jaka była Polska w 1994 roku, kiedy powstał 1. numer magazynu „Integracja” i równocześnie rodziła się koncepcja organizacji pozarządowej o nazwie Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji?
Młodym ludziom poruszającym się na tzw. aktywnych albo elektrycznych wózkach, ze smartfonami lub tabletami w plecakach, trudno uwierzyć w niektóre z naszych marzeń. Bo jak można marzyć, żeby pójść do kawiarni albo kina, zobaczyć Tatry, zwiedzić Wawel czy dostać się do muzeum? Albo jeszcze zwyczajniej – pójść do parku czy na kawę z dziewczyną?
Takich prozaicznych marzeń 20 lat temu było więcej. Podstawowe pragnienie wielu ludzi z niepełnosprawnością było jedno: wyjść z domu. Gdziekolwiek.
Gdy Piotr Pawłowski i Bolesław Bryński przygotowywali w 1994 roku pierwszy numer „Integracji”, nie byli sami w podejmowaniu walki o normalność. Ich marzenie, aby skruszyć społeczny podział na pełno- i niepełnosprawnych, podzielali inni. I kruszyli go aktywnością i pomysłami albo wspierali w tym Integrację.
Pierwszy numer magazynu "Integracja", wydany w 1994 r.
Otaczający świat był jak połączony barierami. Niemal wszystkie miejsca i obiekty (a także dojścia do nich i drogi) były niedostępne. Można było odnieść wrażenie, że w naszym kraju żyje niewielu ludzi z niepełnosprawnością. Bo „przecież nie widać ich na ulicach”. Ale istnieli: niewidomi i słabowidzący, głusi, niemi i niedosłyszący, z porażeniem czterokończynowym, niepełnosprawnością intelektualną, zanikiem mięśni, stwardnieniem rozsianym, amputanci, epileptycy i inni. Część tkwiła w czterech ścianach mieszkań, inni byli w ośrodkach i domach pomocy, a kolejni starali się realizować marzenia poza „grupowym gettem” i walczyli z przeciwnościami. Byli też tacy, którzy pracowali, choć oddzielono ich od społeczeństwa spółdzielniami inwalidów i zakładami pracy chronionej. Separowano zresztą już wcześniej – w szkołach specjalnych, które przygotowywały do pracy w tychże zakładach, i w towarzystwie podobnych sobie uczniów.
"Integracja" 6/2006
Człowiek z niepełnosprawnością, nierzadko zwany wtedy inwalidą lub kaleką (i tak siebie nazywający) budził lęk. I to tak duży, że obawiano się z nim rozmawiać i podawać rękę. Jakby swym „kalectwem” mógł zarazić. Strach wspierało wiele stereotypów i uprzedzeń. Wśród najbardziej krzywdzących były i takie, że osoby z niepełnosprawnoscią niewiele potrafią, mają małe potrzeby, znikome lub żadne szanse na sukcesy, nie nadają się do założenia rodziny, pracy i osiągnięcia szczęścia. No i ich życie jest tragiczne, a ulgę przyniesie tylko okazywanie współczucia. Całkiem sporo rodaków wierzyło nawet w to, że niepełnosprawność to... jakoby kara za grzechy.
"Integracja" 3/2012
Wiele pozytywnych zmian mamy za sobą. Istnieją windy, platformy, pochylnie, dostępne budynki publiczne i prywatne, dostępne szlaki turystyczne i strony internetowe, obniżone przejścia i krawężniki, pasy ostrzegawcze z wypustkami, pasy kontrastowe, niskopodłogowe autobusy i tramwaje, wagony z miejscami dla pasażerów na wózkach, dostosowane toalety, sygnalizatory dźwiękowe, informacje i karty do głosowania w brajlu, bankomaty głosowe, tłumacze języka migowego, integracyjne szkoły, parkingi dla zmotoryzowanych niepełnosprawnych... Do tego obecność osób z niepełnosprawnością w jakimkolwiek miejscu nie budzi sensacji. Ich pragnienia, aspiracje, ambicje znajdują powszechne zrozumienie, a lęk przed kontaktami odszedł w niepamięć.
"Integracja" 5/2007
Największy jednak sukces to zmiana postaw, mentalności, pozytywny stosunek do osób z niepełnosprawnościami, myślenie o ich potrzebach w podejmowanych planach, decyzjach, projektach i reformach. Droga do doskonałości jest oczywiście daleka. Choćby dlatego, że przybywa nowych problemów do rozwiązania.
"Integracja" 6/2004
Po 20 latach możemy jednak powiedzieć, że Polska stała się bardziej przyjaznym krajem. W przemianie postaw ludzi miała swój udział także Integracja. Liczba działań, kampanii, akcji i projektów, jakie w tym czasie podjęliśmy, jest imponująca, o czym będziemy w 2014 roku przypominać.
Traktujemy jednak jubileusz Integracji jak święto wszystkich osób z niepełnosprawnościami i ludzi, którzy pracowali i działali dla ich lepszego życia. To wspólna rocznica.
Moje 20 lat z Integracją
Kiedy myślę sobie, czym dysponowała przeciętna osoba z
niepełnosprawnością 20 lat temu, to wspominając tamte czasy, z
radością patrzę na tych, którzy obecnie żyją w zupełnie innych
warunkach. Wyrosło nam całe pokolenie, dla którego minione czasy to
czysta abstrakcja. I tak powinno być! Bardzo dobrze, że tak
jest!
Ale wiem też, że te 20 lat ze swoimi różnymi barierami, które na co
dzień spotykałem w dostępie do edukacji i transportu – bo o pracy
nawet nie marzyłem – zahartowały mnie, wiele nauczyły i
zdeterminowały do jeszcze większego wysiłku, aby być aktywnym i
przede wszystkim potrzebnym ludziom
bardziej potrzebującym.
Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji i redaktor naczelny „Integracji”
Milowe kroki w polskim prawie
20 lat temu Polska miała wiele aktów prawnych, włącznie z Konstytucją RP, które gwarantowały osobom z niepełnosprawnością – formalnie – poszanowanie ich praw. Praktyka, niestety, wyglądała gorzej. Z każdym jednak rokiem dokonywały się zmiany na lepsze:
- 1993 r. – Rząd opracował program działań na rzecz osób niepełnosprawnych i ich integracji ze społeczeństwem
- 1995 r. – Uchwalono Ustawę Prawo budowlane
- 1997 r. – Sejm przyjął Kartę Praw Osób Niepełnosprawnych, w której uznał, że „osoby te mają prawo do niezależnego, samodzielnego i aktywnego życia oraz nie mogą być dyskryminowane”
- 1991 r. – Powstała Ustawa o zatrudnianiu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych, wraz powołaniem PFRON
- 1997 r. – Zastąpiono powyższą ustawę Ustawą o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, która wprowadzała finansowanie wielu zadań rehabilitacji społecznej
- 2004 r. – Polska przystąpiła do Unii Europejskiej; unijne standardy, dyrektywy, rozporządzenia i zalecenia wpłynęły na polskie prawodawstwo
- 2012 r. – Prezydent RP Bronisław Komorowski ratyfikował Konwencję ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych. Zawdzięczamy jej wprowadzenie Ustawy o języku migowym, Ustawy o psie asystującym i psie przewodniku, a także zmiany w Kodeksie wyborczym
- Ostatnie lata przyniosły zmiany w dostępie do szkolnictwa wyższego, zatrudnianiu osób z niepełnosprawnością w służbie cywilnej, w ustawie o ruchu drogowym i sporcie paraolimpijskim
Uwaga! Zapraszamy naszych Czytelników do udziału w konkursie "Historia jednego zdjęcia...".
Aby wziąć udział w konkursie, należy przesłać wyjątkowe zdjęcie, które będzie ilustracją niepełnosprawności w latach 90. i później w Polsce, oraz dodać do niego krótki komentarz (maks. 1000 znaków).
Konkurs trwa do 15 czerwca 2014 r. Zgłoszenia: redakcja@integracja.org lub „Integracja”, ul. Dzielna 1, 00-162 Warszawa.
Nagrodą główną za najlepsze zdjęcie i komentarz jest tablet, a osoby wyróżnione w kategoriach: praca, rodzina, hobby, życie codzienne otrzymają telefony komórkowe.
Przeczytaj regulamin konkursu
Komentarze
-
Gratulacje!
29.05.2014, 19:19Po prostu gratuluję! To ogromne osiągnięcie. Przetrwać z niepełnosprawnością 20 lat i mieć się dobrze! Gdybym miała więcej czasu może wzięłabym udział w Konkursie.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz