Dzieci ze zdiagnozowanym spektrum autyzmu jest coraz więcej – powiedziała w rozmowie z PAP dr Edyta Bałakier z Uniwersytetu w Białymstoku, związana z Fundacją „A jak…”. Podkreśliła, że nieprawidłowości w rozwoju obserwowane są u coraz młodszych dzieci, dlatego objęcie ich specjalistyczną pomocą na wczesnym etapie ma kluczowe znaczenie.
Zaburzenie ze spektrum autyzmu (ASD) to zaburzenie neurorozwojowe, charakteryzujące się przede wszystkim trudnościami w komunikacji społecznej oraz przywiązaniem do rutyny i powtarzalnych czynności.
Dr Bałakier prowadzi od 2018 roku badania przesiewowe wśród dzieci uczęszczających do żłobków miejskich w Białymstoku. Z jej obserwacji wynika, że symptomy autyzmu widać już u kilkunastomiesięcznych dzieci – m.in. w zaburzeniach mowy, kontaktu i relacji społecznych.
– Na przestrzeni kilku lat zaobserwowaliśmy wzrost liczby dzieci, u których stwierdziliśmy zaburzenia ze spektrum autyzmu lub odmienny rozwój – mówi ekspertka.
Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej, w roku szkolnym 2024/2025 do przedszkoli uczęszczało 74 tys. dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, z czego ponad 36 tys. z powodu autyzmu lub zespołu Aspergera. Dwa lata wcześniej było to ok. 25 tys., co oznacza wzrost o blisko 50 proc..
Ekspertka wskazała, że na rozwój ASD wpływają zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe (m.in. wiek rodziców, cukrzyca w ciąży, infekcje, zanieczyszczenie powietrza). Zwróciła też uwagę, że jeśli w rodzinie jest jedno dziecko w spektrum, ryzyko diagnozy u rodzeństwa rośnie.
Dr Bałakier zaznaczyła, że większa liczba diagnoz to również efekt rosnącej świadomości społecznej – rodzice i specjaliści szybciej reagują na niepokojące sygnały.
Dzieci z diagnozą autyzmu mogą otrzymać orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Na jego podstawie przedszkola i szkoły opracowują indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny (IPET) i wielospecjalistyczną ocenę funkcjonowania dziecka, co umożliwia dostosowanie form wsparcia.
– Orzeczenie toruje drogę do pomocy. Od tego momentu dziecko dostaje realne wsparcie zespołu specjalistów – wyjaśniła ekspertka.
Pomoc jest obligatoryjna, a przedszkole nie może jej odmówić. W razie potrzeby poradnia może rekomendować naukę w placówce specjalnej lub terapeutycznej – ostateczna decyzja jednak należy do rodziców.
Dzieci w wieku przedszkolnym mogą też korzystać z wczesnego wspomagania rozwoju (WWR) – bezpłatnych zajęć 4–8 godzin miesięcznie z psychologiem, logopedą i terapeutą. Program ma również wspierać rodziców, by potrafili stymulować rozwój dziecka w domu.
– Jeśli system rodzinny reaguje adekwatnie, efekty terapii są znacznie lepsze – zaznaczyła dr Bałakier.
Każda terapia powinna być indywidualnie dopasowana – u niektórych dzieci postępy są ograniczone, ale u innych – zwłaszcza wcześnie zdiagnozowanych – możliwe jest nawet zatrzymanie postępu zaburzeń.
– Zdarza się, że po latach terapii dziecko nie spełnia już kryteriów diagnostycznych autyzmu. To pokazuje, jak skuteczna może być odpowiednio dobrana pomoc – dodała.
W 2008 roku ONZ uznała zaburzenia ze spektrum autyzmu za jeden z najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata.





