Właśnie wchodzi w życie Ustawa o zapewnieniu dostępności niektórych dóbr i usług, zwana też Polskim Aktem o Dostępności. Jaką rolę w jej realizacji będzie odgrywał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych?
Mateusz Różański: PFRON będzie koordynował wszystkie działania przewidziane w Polskim Akcie o Dostępności. Co to oznacza dla Funduszu?
Małgorzata Lorek, Prezes Zarządu PFRON: Mówimy tu o całym szeregu różnych działań. Dla PFRON Polski Akt o Dostępności powinien nazywać się „ustawą dialogu”, bo wymaga zaangażowania i współpracy wielu instytucji. Realizacją zapisów ustawy zajmuje się zarówno Ministerstwo Cyfryzacji czy Biuro Rzecznika Finansowego, jak i Urząd Komunikacji Elektronicznej, a do tego trzeba dodać szereg podmiotów zajmujących się transportem.
Sprawą, która zadecyduje o sukcesie tej ustawy, jest nasza zdolność dotarcia do przedsiębiorców. W środowisku osób z niepełnosprawnością jest duży potencjał i wiedza, które pomogą we wprowadzaniu zapisów ustawy w życie. Trochę inaczej wygląda to w przypadku przedsiębiorców. Dlatego obserwujemy sytuację i przygotowujemy się na różne scenariusze. A tych zmiennych jest kilka. Nie wiemy np. ile, i w jakim czasie, będzie wpływać do nas zawiadomień dotyczących braku dostępności, a ile skarg trafi bezpośrednio do przedsiębiorców. Będziemy elastycznie podchodzić do wszystkiego, co będzie działo się wokół Polskiego Aktu o Dostępności. Wytyczne dotyczące wymogów ustawy, które są już opublikowane na stronie PFRON, będą ewoluowały wraz z rozwojem wiedzy i świadomości na temat dostępności, ale też potrzebami zgłaszanymi przez użytkowników, którzy są opisani w Ustawie o zapewnieniu dostępności niektórych produktów i usług. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że samo wprowadzanie w życie wymogów dostępności będzie wyglądało inaczej w przypadku różnych produktów i usług
Skupmy się zatem na procedurze składania zawiadomień. Jak ona będzie wyglądała?
Zawiadomienia do PFRON będzie można składać w różnych formach: ustnie, pisemnie, w Polskim Języku Migowym… Zależy nam na tym, aby procedura była dostępna również dla osób wykluczonych cyfrowo. Składając zawiadomienie, trzeba wskazać konkretny produkt lub usługę, opisać wymagania dostępności, które nie są spełnione, i podać dane podmiotu gospodarczego oferującego niedostępny produkt lub usługę. Można to zrobić również anonimowo, jednak ogranicza to w pewien sposób możliwość kontaktu i otrzymania informacji zwrotnej. Zawiadomienia będą trafiały do przygotowanego zespołu specjalistów, który będzie je analizował.
W zależności od tego, czego będą dotyczyły, będą rozpatrywane w PFRON lub zostaną skierowane do konkretnych organów nadzoru, na przykład Ministerstwa Cyfryzacji, Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Rzecznika Finansowego, Urzędu Transportu Kolejowego. Jeżeli zawiadomienie będzie zasadne, to w firmie, na którą zostało złożone zawiadomienie, zostanie przeprowadzona kontrola. Jeżeli w jej trakcie zostaną stwierdzone uchybienia, przedsiębiorca zostanie wezwany do podjęcia działań naprawczych. Możemy zakazać udostępnienia produktu czy usługi i nałożyć karą finansową. Jednak na tym wstępnym etapie nie chcemy mówić na temat kar i sankcji, a wolimy zachęcić przedsiębiorców do realnego i racjonalnego dialogu.
I pokazywać też, że mogą oni otrzymać wsparcie.
Zarówno finansowe, jak i doradcze, szkoleniowe, rozwojowe, bo wiemy, że nie wszystkich przedsiębiorców zapewne stać na badania i rozwój prowadzone na szerszą skalę, a niektóre działania związane z dostępnością będą tego wymagały.
Jak zatem docelowo ma wyglądać ta pomoc?
Przygotowanie do wprowadzenia Polskiego Aktu o Dostępności, jak Państwo wiedzą, jest procesem, który trwa nie od dziś – ustawa została bowiem przyjęta w zeszłym roku. W tym czasie odbyła się ogromna liczba szkoleń, webinarów, nie mówiąc już o dużym projekcie szkoleniowym realizowanym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Jeśli chodzi o wsparcie finansowe, to Bank Gospodarstwa Krajowego stworzył Pożyczkę na Dostępność dla Przedsiębiorców. Udzielana jest ona na bardzo preferencyjnych warunkach.
Oprócz tego, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju realizuje projekt Ścieżka SMART, który będzie służył finansowaniu projektów przyczyniających się do rozwiązania problemów osób ze szczególnymi potrzebami.
Rozmowy z przedstawicielami biznesu upewniają nas w tym, że ustawa prowadzi do zwiększenia innowacyjności. Będzie bowiem dotyczyć tak naprawdę kolejnych dziedzin życia, w związku choćby z rozwojem technologii. Dlatego działań wspierających przedsiębiorców jest dużo i będą rozwijane zgodnie ze zgłaszanymi potrzebami.
PFRON jest w stałym kontakcie z przedsiębiorcami. Czy oni zgłaszają jakieś obawy albo mają nadzieje w związku z Polskim Aktem o Dostępności?
Na razie przedsiębiorcy są nastawieni na dialog i myślę, że wszyscy wyczekują tego, co stanie się po 28 czerwca, gdy Polski Akt o Dostępności wejdzie w życie. Oczywiście to nie będzie nagła rewolucja, która w ciągu kilku dni postawi wszystko na głowie. Zadaniem PFRON jest przyjmowanie zawiadomień o braku dostępności i koordynacja działań podejmowanych przez wspomniane przeze mnie organy nadzoru. I z nimi przedsiębiorcy już się bezpośrednio kontaktują i prowadzą dialog na temat zapisów ustawy i jej realizacji. Na pewno firmy boją się zawartych w ustawie kar i restrykcji. Pamiętajmy jednak, że ustawa mówi o projektowaniu uniwersalnym i racjonalnych usprawnieniach. Jest skonstruowana tak, by był czas na zaobserwowanie, jaki jest problem z dostępnością, jak racjonalnie mu zaradzić i z jakimi kosztami będzie się to wiązało. Bo nie chodzi o to, aby przedsiębiorców karać, ale by przestrzegając zapisów ustawy wprowadzać odpowiednie rozwiązania. Ogromnym zadaniem będzie też wykorzystanie wiedzy i doświadczenia ekspertów z zakresu dostępności, którzy są w różnych firmach, instytucjach i organizacjach. Ich wiedza pomoże nam też odkryć wyzwania związane z dostępnością, o których być może nie mamy teraz pojęcia. Choć obszary, których dotyczy ustawa, są dosyć dobrze przebadane, to zdajemy sobie sprawę, że wiele spraw stanie się widocznych wraz z upowszechnianiem wiedzy na temat dostępności.
Podsumowując: istnieją po stronie przedsiębiorców obawy co do tego, na ile ustawa będzie restrykcyjna, a na ile jej wejście w życie będzie wiązało się z karaniem za brak dostępności. Na pewno te restrykcje będą dotyczyć obszarów, w których zapewnienie dostępności będzie proste i możliwe
w krótkim czasie. Inaczej będzie tam, gdzie rzeczywiście zapewnienie dostępności będzie trudniejsze
i bardziej pracochłonne. Myślę jednak, że najważniejsze nie są kary, lecz upowszechnienie świadomości, by nie wprowadzać na rynek niedostępnych produktów i usług.
Obaw i oczekiwań jest wiele po każdej ze stron, także wśród ekspertów ds. dostępności PFRON. Myślę, że osoby, których bezpośrednio dotyczy ta ustawa, dla których możemy wprowadzić te realne usprawnienia, również mogą nas zaskoczyć, jeżeli chodzi o odkrycie pewnych braków dostępności czy niedostępnych produktów i usług. Liczymy się z tym, że to, co mamy teraz zinwentaryzowane, i o czym wiemy, to jedno, a dodatkowo mogą pojawić się kolejne elementy.
Jesteśmy świadkami rewolucji dotyczącej sztucznej inteligencji (AI). Może ona sprawić, że istniejące usługi i produkty będą realizowane w zupełnie innej formie. Zatem zadaniem Polskiego Aktu o Dostępności jest również to, aby w hurraoptymizmie związanym z AI nie zapomniano o osobach ze szczególnymi potrzebami.
Z pewnością. Obserwując rynek pracy i przygotowywane przez ekspertów raporty i prognozy, możemy powiedzieć, że właściwie do 2030 roku będziemy świadkami rewolucji we wszystkich dziedzinach. Przede wszystkim zmienią się miejsca pracy, coraz większe będzie też zapotrzebowanie na kompetencje związane właśnie m.in. ze sztuczną inteligencją. Myślę, że AI może być gigantycznym wsparciem w zakresie dostępności. Przedsmak tej zmiany mieliśmy w czasie pandemii, gdy niemal całe życie przeniosło się do internetu. Wiele instytucji przed pandemią funkcjonowało tylko analogowo. Konieczność zmiany trybu działania - choćby obiegu dokumentów i organizacji pracy - pokazały, że zmiany są możliwe. Myślę, że podobnie będzie z Polskim Aktem o Dostępności i szeregiem objętych nim usług i produktów, które dotychczas były niedostosowane do potrzeb różnych grup odbiorców. Obserwując to, co dzieje się na rynkach państw unijnych, można się przekonać, że ta zmiana jest i konieczna, i możliwa.
Przyznam, że obawiam się takich scenariuszy, iż ktoś uzna, by jakąś usługę po prostu przenieść do internetu lub zastąpić aplikacją. To przyczyni się do wykluczenia cyfrowego, choćby seniorów, którzy przywykli do rozmowy z żywym człowiekiem, a nie z chatbotem na smartfonie.
Myślę, że rynek i biznes działają przede wszystkim racjonalnie. A Polski Akt o Dostępności jest ogromną szansą na pozyskanie konsumentów, którzy do tej pory nie mogli korzystać z pewnych usług i produktów, ale też okazją do tego, by zadbać o tych spośród dotychczasowych klientów, którzy skorzystają na wprowadzeniu innowacji związanych z dostępnością. Co do zasady, przedsiębiorcy nie działają w jakiś konkretny sposób, bo ktoś im coś nakazuje, tylko obserwują trendy, i wiedząc, kto jest ich konsumentem, dopasowują swoją ofertę. Jeśli mówimy o seniorach, to ze względu na polską demografię i przewidywania tego, co będzie działo się w następnych dekadach, raczej niewielu przedsiębiorców zdecyduje się na odejście od świadczenia usług stacjonarnie. Oczywiście nie jest też tak, że wszyscy seniorzy są wykluczeni cyfrowo i nie posługują się aplikacjami. Z drugiej zaś strony widzimy, choćby na przykładzie wniosków do ZUS o przyznanie renty wdowiej, że ponad 80 procent
z nich składanych jest na papierze. To pokazuje, że pełna rezygnacja z tradycyjnych form świadczenia pewnych usług nie jest, jeszcze w tym momencie, najlepszą strategią.
My, jako Integracja, współpracujemy z branżą projektową i widzimy, że jej przedstawiciele też widzą potrzebę dostępności – właśnie m.in. z powodu starzenia się ich potencjalnych klientów. Ale nawet najbardziej świadomi przedsiębiorcy będą potrzebować pomocy w zakresie dostępności, m.in. w sytuacji, gdy ktoś złoży na nich zawiadomienie do PFRON.
Obie drogi - zarówno złożenie zawiadomienia do PFRON, jak i skargi bezpośrednio do przedsiębiorcy - służą dialogowi pomiędzy klientami, przedsiębiorcami, organami nadzoru i ekspertami. Ci przedsiębiorcy, którzy tego dialogu nie podejmą, będą musieli liczyć się z potencjalnymi sankcjami z zakazem oferowania danego produktu czy usługi. Powtórzę jednak, że nie chodzi nam o wprowadzanie jakichś abstrakcyjnych wymogów.
Obserwując od lat w naszym kraju rynek związany z dostępnością i technologiami asystującymi, śmiem sądzić, że możemy naprawdę stać się „dostępnościową potęgą”, a nasze firmy mogą stać się dostawcami rozwiązań i technologii na globalnym rynku.
Polski Akt o Dostępności może pobudzić potencjał drzemiący w polskich firmach i na uczelniach. Wiemy, że działania związane z dostępnością były podejmowane i przez świat nauki, i przez świat biznesu, ale nowa ustawa może być dodatkowym impulsem, który przyspieszy wprowadzanie nowych rozwiązań na rynek.
Tej ustawie, jak i Ustawie z 19 lipca 2019 roku o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami towarzyszy nadanie nowej roli Funduszowi, który staje się swoistym „hubem dostępnościowym”, dysponuje wiedzą i kompetencjami, z których korzystają inne instytucje publiczne, a teraz także sektor prywatny.Z punktu widzenia osób z niepełnosprawnościami to zdecydowanie dobrze, że jest jedna instytucja, której można było powierzyć kompetencje dotyczące dostępności.
Fundusz de facto zmienił swoją rolę. Już nie jest tylko instytucją zajmującą się dofinansowaniem, rozliczeniem, przyjmowaniem wpłat i redystrybucją środków, oraz realizacją projektów i programów finansowanych z wpłat. Teraz przyjęliśmy też nowe wyzwania i liczę, że będziemy mieli odpowiednie zasoby, aby temu podołać. Zdajemy sobie sprawę, że dostępność w Polsce wymaga wiele pracy, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Rola PFRON się zmienia i chętnie przyjmujemy nowe zadania, ponieważ naprawdę zależy nam na budowaniu świata bardziej dostępnego i przyjaznego dla wszystkich.
Pracy nam przy tym nie zabraknie, ale jest to, jak pisał klasyk - praca radosna.
Dodam, że także wspólna, ponieważ nie ma jednego miejsca, które posiada wszelką wiedzę o dostępności, więc cały czas będziemy w dialogu między różnymi sektorami. Organizacje, takie jak choćby Integracja, dysponują wiedzą na temat różnych aspektów dostępności i sądzę, że przedsiębiorcy chętnie z niej skorzystają. Naszą rolę jest tworzenie dobrych warunków do tej opartej na dialogu wspólnej pracy.
Dziękuję za rozmowę i pozostaję z nadzieją na dalszą owocną współpracę.
