- Wiemy, że rządowy projekt ustawy o asystencji osobistej jest gotowy. Niestety, nie dotarł jeszcze na Radę Ministrów. W oczekiwaniu, zgodnie z naszymi zapowiedziami, składamy projekt poselski – poinformowała posłanka Nowej Lewicy Katarzyna Ueberhan podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Sejmie 15 października. Towarzyszyła jej Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.
Lewica zdecydowała się na złożenie własnej inicjatywy ustawodawczej w dniu drugiej rocznicy wyborów parlamentarnych, w których zwyciężyła obecna koalicja rządząca.
Trzy projekty ustawy o asystencji
Posłanka Ueberhan, która jest przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, podkreśliła, że projekt Lewicy jest „oczekiwany, potrzebny i zbieżny z projektem rządowym”.
„Jeśli ten rządowy projekt pojawi się w Sejmie, będziemy mogli je procedować łącznie na Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Powrócimy również do projektu prezydenckiego. Zostanie on skierowany do Podkomisji ds. Osób z Niepełnosprawnościami, by tam rozpocząć jego rozpatrywanie – w miarę możliwości łącznie z poselskim i w oczekiwaniu, a może i łącznie z projektem rządowym, jeżeli lada chwila ten projekt do nas dotrze” – wyjaśniła posłanka.
Pomoc dla 600 tysięcy osób
Katarzyna Ueberhan wskazała, że wprowadzenie asystencji osobistej to zobowiązanie Nowej Lewicy i całej Koalicji tworzącej obecny rząd, a przede wszystkim realizacja Konwencji ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami oraz odpowiedź na oczekiwania dużej grupy społecznej.
Według zapowiedzi, projekt ma objąć 100 tysięcy osób z niepełnosprawnościami i 500 tysięcy ich opiekunów. Założenia autorek i autorów projektu przewidują jego wejście w życie od stycznia 2027 roku. Od tego momentu miałaby być możliwość składania wniosków, a sama usługa miałaby być udzielana od kwietnia 2027 roku.
„W końcu byłoby to rozwiązanie systemowe. Koniec z programami, koniec z łataniem sytuacji z roku na rok” – stwierdziła posłanka.
W myśl projektu poselskiego, usługi asystenckie miałyby być przydzielane na kilka lat i to już od 13. roku życia podopiecznych.
Obietnica godnego życia
Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat dodała, że na tę ustawę „czekają od lat, dużo dłużej niż trwa kadencja obecnej koalicji, osoby z niepełnosprawnościami i ich rodziny. I one czekają zdecydowanie zbyt długo”.
„Obiecaliśmy, że projekt znajdzie się w Sejmie. Czas, by tę obietnicę spełnić” – podkreśliła wicemarszałkini.
Biejat stwierdziła również, że rządowy projekt „wciąż z nieznanych powodów nie trafia do Sejmu, więc czas jest, by rząd zmobilizować”.
„A jeśli rząd się nie zmobilizuje, to będziemy procedować projekt poselski. Stać nas na to, by za pomocą asystencji osobistej przywrócić na rynek pracy opiekunów osób z niepełnosprawnościami i same osoby z niepełnosprawnościami. I przede wszystkim dać im szansę na godne życie” – podsumowała.





