Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

9-latek prosił mamę o to, by mógł się zabić. Jest gnębiony za… bycie niskorosłym

21.02.2020
Autor: Angela Greniuk, fot. kadr z filmiku Yarraka Bayles/Facebook; pixabay.com; facebook.com/olapetrusstandup
Źródło: facebook.com/olapetrusstandup; facebook.com/yarrak; sbs.com.au; huffingtonpost.com.au
9-letni chłopiec płacze w samochodzie

„Chcę teraz umrzeć… daj mi nóż, zabiję się. Wbiję go sobie w serce”, „Chcę żeby ktoś mnie zabił”, „Chcę umrzeć” – te słowa z płaczem wypowiadał 9-latek z achondroplazją, czyli niskorosłością, do swojej mamy w samochodzie, zaraz po wyjściu ze szkoły. „Tak wyglądają efekty znęcania się” – skomentowała reakcję syna łamiącym się głosem kobieta. Przejmujący filmik pochodzi z Australii, jednak wiele osób z różną niepełnosprawnością i ich rodzin z całego świata może w jakimś stopniu utożsamiać się z historią chłopca.

19 lutego mama chłopca z niskorosłością, Yarraka Bayles z Australii, zamieściła na Facebooku filmik, w którym jej syn Quaden płacze z powodu gnębienia go przez inne dzieci w szkole. Chłopiec kilkukrotnie prosi matkę o to, by mógł popełnić samobójstwo lub, żeby ktoś go zabił. Powodem jest ciężar przeżyć i emocji 9-latka, który ze względu na bycie „innym” – swoją niepełnosprawność codziennie doświadcza ableizmu (traktowania go jako gorszego) i tzw. bullyingu, czyli m.in. umniejszania jego wartości i godności, wyśmiewania, przezywania, naruszania nietykalności cielesnej.

Wybuch ukrytych emocji

Yarraka Bayles poszła odebrać syna ze szkoły. Przed jego wyjściem, była świadkiem incydentu. W grupie dzieci jedna z dziewczynek klepała Quadena po głowie i śmiała się z jego wzrostu.

- Klepała go po głowie jak małego pieska. (…) patrzył na mnie przestraszony, z miną „nie rób scen mamo” – mówi australijskiemu portalowi sbs.com.au Yarraka. – (…) Oglądanie tego było bolesne, czułam się bezradna – dodaje kobieta.

Quaden z mamą wrócili do samochodu, a chłopiec wybuchnął płaczem i zaczął mówić o samobójstwie. Kobieta nagrywała reakcję syna w nadziei, że filmik pomoże chłopcu i innym, narażonym na bullying w szkole i na ulicy dzieciom – kobieta kilkukrotnie apelowała do rodziców, wychowawców i nauczycieli, by edukowali i rozmawiali z dziećmi na temat efektów dręczenia i nękania oraz na temat niepełnosprawności.

Większe skłonności samobójcze

Jednym ze skutków bullyingu dzieci, również tych z niepełnosprawnością, są myśli i próby samobójcze. Kobieta w nagraniu przyznaje, że „ciągle musi mieć oko na syna z powodu jego prób samobójczych”.

„(…) mamy teraz bardzo skłonne do samobójstwa dziecko, które ma dość bullyingu. A to zdarza się codziennie, kiedy idzie do szkoły lub w miejsca publiczne. Każdego, cholernego dnia. Mamy tego dość. Dlatego chcę, by ludzie wiedzieli, że mają wpływ. Bo to mogło być twoje dziecko lub to twoje dziecko mogło być gnębione i zepchnięte na granicę. I… uchowaj Boże, możemy stracić następne dziecko w wyniku samobójstwa przez bullying” – mówiła łamiącym się głosem matka Quadena.

dziewczynka nastolenia z głową ukytą we włosach oparta na rękach siedzi przy laptopie przy stole

Rozmawiajmy z dziećmi i nie tylko

 „Taki jest efekt nękania i dręczenia 9-latka, który po prostu chce chodzić do szkoły, uczyć się i dobrze się bawić. – mówiła Yarraka w filmiku. – Ale każdego, pojedynczego dnia coś się dzieje: następna sytuacja, następne gnębienie, następne rozdarcie, następne wyzwisko. Jeśli więc jest jakaś rada czy wsparcie czy cokolwiek, co rodzice mogą zrobić, aby pomóc podnieść świadomość o niepełnosprawności i edukację o tym i o bullyingu w szkołach, by takie sytuacje się nie zdarzały będę wdzięczna. Mam kilka dobrych porad, ale…”

„Chcę umrzeć” – przerywa matce łkający chłopiec.

„… to jest efekt nękania. I chcę, by ludzie wiedzieli jak bardzo to nas rani jako rodzinę. Chcę, by ludzie edukowali swoje dzieci…” – mówiła matka.

Cały filmik w języku angielskim możesz obejrzeć na Facebooku.


Fejk czy prawda? Komentarz redakcji

W weekend, 22-23 lutego, w social mediach pojawiły się spekulacje, że filmik jest wyreżyserowany, a Quaden to 18-letni influencer i aktor. Na zagranicznych i polskich profilach mediów, które podały informacje o bullyingu chłopca na Facebooku, toczyły się gorące dyskusje i spory o prawdziwość filmiku i tożsamości Quadena. Z researchu redakcji wynika, że na filmik jest prawdziwy. Osoby zainteresowane sprawą, zachęcamy do przeczytania artykułu (w jęz angielskim) na stronie insider.com, gdzie zbiorczo i rzetelnie wyjaśniono kontrowersje.

Niezależnie jednak od tego, czy odbiorcy filmiku wierzą w jego prawdziwość czy nie – najważniejszy jest mocny przekaz, który zwrócił uwagę na zjawisko bullyingu z powodu niepełnosprawności na całym świecie.


Wyjaśnienie pojęć w tekście:

  • termin „bullying” pochodzi z języka angielskiego, w języku polskim ma jednego odpowiednika znaczenia tego słowa. Dlatego w tekście na określenie „bullyingu” stosowano zamiennie „dręcznie”, „nękanie”, „gnębienie” – jednak polskie słowa nie oddają całkowicie znaczenia tego terminu.
  •  ableizm nie jest równoznaczny tylko z traktowaniem osoby z niepełnosprawnością jako gorszej od osób pełnosprawnych. Ableizm to także przekonanie o tym, że niepełnosprawność sama w sobie jest czymś negatywnym, należy ją leczyć, naprawiać i maksymalnie eliminować; niepełnosprawność jest problemem, czymś obciążającym. W postawie ableistycznej osoby z niepełnosprawnością kojarzą się z problemem, kimś gorszym i słabszym, znajdują się „niżej” w hierarchii, a nie na równi z osobami pełnosprawnymi. Więcej o pojęciu na stronie: rownosc.info.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Ofiara
    Bomba
    23.02.2020, 18:43
    Jestem ofiarą przemocy szkolnej. Choruję na depresję. Po tym wszystkim życie już nigdy nie ułożyło mi się szczęśliwie. Mam 54 lata. To trwa do końca życia. Nie ma byłych ofiar żadnej przemocy.
    odpowiedz na komentarz
  • Wina dorosłych
    Dynia
    22.02.2020, 10:40
    To wszystko tzw. bezstresowe wychowanie utrwalane w rodzicach przez durnych psychologów i pedagogów. Dziecko musi wiedzieć jakie są granice. Pozwalanie dzisiejszym dzieciakom na wszystko właśnie tak się kończy. Bo Brajanek musi się na kimś wyżyć bo inaczej jest nerwowy. Dzieci są okrutne i to rolą dorosłych jest zwrócenie uwagi swojemu bombelkowi. Bardzo często szkoła zamiata takie sprawy pod dywan i udaje, że nie ma problemu, nauczyciele nie reagują na prześladowanie dzieci przez dzieci. Również przeżywałam to, co ten chłopiec, ale w latach 80tych, kiedy jeszcze, na szczęście, w PL nie było internetu. Te doświadczenia sprawiły, że stałam się silnym typem samotnika i przestałam w pewnym momencie zabiegać o akceptację za wszelką cenę. Pseudoprzyjaźń to nie dla mnie. Znalazłam sobie mnóstwo zajęć i hobby, zawsze też miałam zwierzaka, który był najlepszym przyjacielem. Przerwy spędzałam z książką. Wiem, że nie każdy tak chce i lubi samotność, ale to było najlepsze co mogłam wtedy DLA SIEBIE zrobić. W szkole średniej już było inaczej. Ludzie byli bardziej dojrzali, a ja mimo, że nie zabiegałam o kontakty i tak inni nawiązywali je ze mną. Dla niektórych inność jest ciekawa, a nawet pociągająca. Bycie outsiderem przyciągało do mnie bardzo interesujące osobowości. Tak poznałam mojego pierwszego chłopaka. Trzeba być przede wszystkim sobą i nie przejmować się durnymi ludźmi. Młody sam zobaczy, gdy będzie starszy. Cierpienie psychiczne jest niefajne, wiem, ale tak zdobywają doświadczenie życiowe niepełnosprawni, przez ból, niestety.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas