Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

MŚ w lekkiej atletyce: Kossakowski i Wasilewski z brązem na 1500 metrów

08.11.2019
Autor: Adrian Lipiński, fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski
Aleksander Kossakowski biegnie na pierwszym planie, za nim uradowany przewodnik

Aleksander Kossakowski z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim wywalczyli brązowy medal mistrzostw świata w lekkiej atletyce. W piątek, 8 listopada, w drugim dniu zawodów, Polacy przybiegli na trzeciej pozycji w biegu na 1500 metrow (kat. T11). To czwarty medal dla naszej reprezentacji na tej imprezie.

W wieku 6 lat u Aleksandra Kossakowskiego wykryto nieuleczalną chorobę wzroku – barwnikowe zwyrodnienie siatkówki. Choroba ta powoduje systematyczną utratę wzroku. Choć nasz biegacz widzi zaledwie 3 proc. tego, co większość ludzi, z powodzeniem spełnia się w sporcie, wsparty przez przewodnika Krzysztofa Wasilewskiego.

W Dubaju sięgnęli po brązowy medal z czasem 4 minuty 8,71 sek. To nowy rekord życiowy tej pary. Triumfowali Brazylijczycy Julio Cesar Agripino dos Santos z przewodnikiem Lutimarem Abreu Paesem (4.07,02). Rekordzista świata, Samwel Mushai Kimani razem z przewodnikiem Jamesem Boitem wywalczył srebro. Kenijczycy pokonali Polaków o 0,24 sek. To czwarty medal medal dla Polski na MŚ.

Polak nie obronił brązu

Janusz Rokicki zna smak paraolimpijskich medali, sięgał po srebro trzykrotnie – w 2004, 2012 i 2016 roku. Piątkowy finał pokazał, że przed Tokio poziom jego konkurencji jest niezwykle wyrównany, a żeby myśleć o medalu, trzeba pchać ponad 14 metrów.

Tytuł mistrza świata obronił Thiago Paulinho dos Santos z Brazylii z wynikiem 14,68 m. Srebro wywalczył Syryjczyk Mohamad Mohamad z wynikiem 14,29 m. O osiem centymetrów bliżej pchnął Chińczyk Guoshan Wu – srebrny medalista poprzedniego czempionatu.

Janusz Rokicki uzyskał 13,61 m, co dało mu piątą lokatę. Lepszy okazał się jeszcze Azer Samir Nabijew, który również przekroczył 14 metrów (14,06 m).

Owczarek daleko od życiówki

Dziewięciu zawodników wystartowało w skoku w dal w klasie niepełnosprawności T37. Mateusz Owczarek w Berlinie  w zeszłym roku wywalczył srebro mistrzostw Europy, skacząc 6,23 m. W Dubaju nie zbliżył się do tego wyniku.

23-latek był daleko od swojej życiówki. W pierwszej próbie uzyskał 5,12 m. W drugiej spalił swój skok, a w trzeciej zmierzono mu jedynie 4,66 m. Niestety, dało to odległe, dziewiąte miejsce.

Triumfował Chińczyk Peng Zhou z wynikiem 6,23 m. Pokonanie sześciu metrów dawało medal – srebro zdobył Mateus Evengelista Cardoso z Brazylii (6,10 m), a brąz Władysław Zagrebelnyj z Ukrainy (6,07 m).

Do sobotniego finału biegu na 400 m w konkurencji T13 (zawodnicy niewidomi i niedowidzący) dostał się z szóstym czasem Jakub Nicpoń. Polak pokonał jedno okrążenie z czasem 51,25 s. Udział w eliminacjach wzięło trzynastu zawodników. Najszybszy był Johannes Nambala z Namibii z wynikiem 49,29 sek.

Po dwóch dniach na prowadzeniu w tabeli medalowej znajdują się Chińczycy z siedmioma medalami (3-3-1), przed Brazylią (3-1-1) i Finlandią (3-0-0). Polska z czterema medalami (0-2-2) zajmuje siedemnastą lokatę. Medale wywalczyli do tej pory zawodnicy 32 państw.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas