Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Osoby z niepełnosprawnością na Triathlonie dla Januszy i Grażyn

19.08.2019
Autor: inf. prasowa, fot. Elżbieta, Anna i Grzegorz Wyskielowie
mężczyzna stoi do pasa w wodzie ręką trzyma ponton z małym chłopcem w środku w kapoku

„I ty możesz zostać triathlonistą” – udowadniają zawodnicy Triathlonu dla Januszy i Grażyn. To organizowana przez Fundację Aktywni Ślężanie impreza, w czasie której każdy chętny może spróbować swoich sił w aż trzech dyscyplinach sportowych, pokonując 1/8 trasy Ironman i zdobywając zaszczytny tytuł Grażyny bądź Janusza Triathlonu. To zawody dla ludzi, którzy nie boją się nowych wyzwań, a także mają dystans do siebie i poczucie humoru. Tu liczy się nie tylko, jak szybko, ale przede wszystkim - w jakim stylu pokonujesz trasę.

- Zawodnicy wykazali się dużą kreatywnością. Pojawił się pan, który wystartował w stroju lisa, był też SpongeBob i - już po raz drugi - zawodnik z kołem ratunkowym w kształcie żyrafki. Także kibice nie próżnowali - pojawił się wśród nich Minionek, prywatnie Robert, kolega SpongeBoba – opowiada Monika Jackowicz, organizatorka wydarzenia.

Startowały osoby z niepełnosprawnością

W tym roku na starcie zawodów stanęło około dwustu zawodników, wśród nich były także osoby z niepełnosprawnościami, które startowały w tandemach. Między innymi - nastoletni Kuba Jurczak, który choruje na dziecięce porażenie mózgowe, i jego tata - Przemek. Od kilku lat razem podejmują kolejne wyzwania - teraz marzą o pokonaniu pełnej trasy Ironman.

- Wspólne starty to było marzenie Kuby, to on po obejrzeniu filmu „Ze wszystkich sił”, który opowiada o starcie ojca z niepełnosprawnym synem w zawodach Ironman, zapytał mnie, czy wystartujemy razem. A dla mnie najważniejszy jest jego uśmiech, dlatego się nie wahałem. Cieszę się, że na zawodach pojawia się coraz więcej wózków, coraz więcej osób z niepełnosprawnością. Mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej – mówi Przemysław Jurczak.

Kuba jest ambasadorem Fundacji „Potrafię Pomóc”, która była partnerem zawodów. Fundacja „Potrafię Pomóc” zorganizowała imprezę towarzyszącą - strefę z atrakcjami dla dzieci, gdzie wolontariusze informowali odwiedzających o chorobach rzadkich i zbierali pieniądze do puszek, które pomogą w budowie we Wrocławiu nowoczesnego, rehabilitacyjno-edukacyjnego Kompleksu Potrafię Pomóc z pierwszym w Polsce domem samodzielności dla osób z rzadką chorobą - zespołem Pardera-Williego.

- Kompleks Potrafię Pomóc to wyjątkowe miejsce dla wyjątkowych dzieci na co dzień zmagających się z różnymi niepełnosprawnościami. To pierwsze i jedyne tego typu miejsce w Polsce, zapewniające kompleksową opiekę, edukację, diagnostykę i rehabilitację – wyjaśnia Adam Komar, prezes Fundacji „Potrafię Pomóc”.

To już drugie zawody dla Januszów i Grażyn triathlonu organizowane nad Zalewem Sulistrowickim. Kolejna okazja, by zdobyć zaszczytny tytuł Grażyny i Janusza triathlonu – za rok.

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Robert Jaskuła
    Robert Jaskuła
    11.09.2020, 11:53
    Wielki szacunek dla tych niepełnosprawnych, którzy brali udział w Triathlonie - choć sam jestem niepełnosprawny o stopniu umiarkowanym i sympoliku 01-U/02-P . Jestem ciekaw, czy Maratończyk (którym jestem ja) będzie mógł wystartować w Triathlonie jeśli dobrze nie umiem pływać.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas