Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Meteopata, czyli uczulony na pogodę

21.01.2019
Autor: Emilia Traczyk, fot. pixabay.com
Źródło: Integracja 6/2018
ikona słońca, w połowie schowanego na chumrą, z której pada deszcz

Kiedy świeci słońce, kipisz energią, a gdy pada deszcz, popadasz w apatię i boli cię głowa? Sprawdź – może jesteś meteopatą?

Meteopatia, zwana też meteoropatią albo uczuleniem na pogodę, to nadwrażliwość organizmu na zmienne warunki pogodowe. Na nasze samopoczucie mogą mieć wpływ wszystkie czynniki atmosferyczne, w tym najważniejsze: temperatura, słońce, ciśnienie oraz wiatr, ale o meteopatii mówimy wtedy, gdy działanie jednego z nich lub kilku przeszkadza w codziennym życiu.

Pradziadek na ciśnienie się nie skarżył, czyli...

Skąd się wzięła meteopatia? Dlaczego nie skarżyli się na nią nasi praprzodkowie, a dziś czyni to co druga osoba na świecie? Bo dawniej, choć ludzie byli bardziej uzależnieni od przyrody i jej sił, to ich organizmy nie reagowały tak gwałtownie na zmienne warunki pogodowe. Nasze organizmy są słabsze, nie potrafią się do pogody dostosować i stąd przy jej zmianach pojawiają się wszystkie reakcje patologiczne fizyczne i psychiczne.

Meteopatia przejawia się zespołem dolegliwości tzw. lekkich, które w rożnej konfiguracji i nasileniu może odczuwać każdy z nas. Zalicza się do nich np.: bole głowy (także migrenowe), skoki ciśnienia tętniczego, zmęczenie, uczucie rozbicia, nadmierną senność lub bezsenność, problemy z koncentracją, zbytnią drażliwość, a czasem też bole mięśni i stawów.

Są jednak i tacy, którzy na zmiany aury reagują silniej. To przede wszystkim osoby ze schorzeniami reumatycznymi i układu sercowo-naczyniowego (zwłaszcza z chorobą niedokrwienną serca), a także z depresją, cukrzycą, alergiami oraz chorobą wrzodową dwunastnicy i żołądka. Zdarza się również, że podczas zmiany pogody meteopatom dokuczają bole kości w miejscach dawnych złamań lub innych urazów, a nawet blizny pooperacyjne.

Metryka ma znaczenie, czyli...

Kim jest meteopata? Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pogorszenie samopoczucia z powodu zmian pogodowych odczuwa od 50 do 70 proc. Polaków. Głownie to: panie (szczególnie podczas „burz hormonalnych”, np. w ciąży i w okresie menopauzy), starsze dzieci (dolegliwości nasilają się z wiekiem), osoby z niskim ciśnieniem tętniczym oraz seniorzy im starsi, tym bardziej stają się wrażliwi na zmiany pogody. Co ciekawe, po 50. roku życia meteopatami częściej stają się mężczyźni.

Gdybyśmy mieli stworzyć profil meteopaty, to dodalibyśmy też, że to człowiek, który niewiele się rusza, źle się odżywia, nie stroni od używek, a więc nie dba o swoje zdrowie, i jeszcze jest marudą i pesymistą. A zatem, im jesteśmy zdrowsi, im więcej mamy sił witalnych, tym bardziej jesteśmy odporni na bodźce klimatyczne.

Człowiek kontra temperatura

Zwykle czujemy się gorzej, gdy jest gorąco (powyżej 25 st. C) lub upalnie (powyżej 30 st. C), bo przy takich temperaturach nasz układ termoregulacji pracuje na „pełnych obrotach”. Rozszerzają się naczynia krwionośne, zwiększa się w nich przepływ krwi, przyspiesza oddech i zwiększa się potliwość, aby organizm się ochłodził. A ponieważ łatwiej jest się ogrzać, niż schłodzić (zwłaszcza przy wilgotnym powietrzu i silnym wietrze), to nic dziwnego, że właśnie w gorące dni (albo zimą w przegrzanych pomieszczeniach) łatwiej wpadamy w apatię, irytację, a nawet agresję, np. kierowcy stojący w ulicznych korkach częściej wtedy trąbią. Więc choć zwykle nie lubimy zimy, to właśnie o tej porze roku czujemy się lepiej, bo zwiększamy aktywność, częściej tulimy się do ludzi i nakładamy ciepłe ubrania, aby się rozgrzać.

Człowiek kontra słońce

Wprawdzie, gdy słońce mocno grzeje, to trudniej nam oddychać, ale za to promienie słoneczne działają bakteriobójczo, przyspieszają gojenie ran, hartują, wspomagają tworzenie się w organizmie witaminy D i działanie gruczołów wewnętrznych. W słoneczne dni jesteśmy szczęśliwsi i bardziej empatyczni, np. płacimy większe napiwki. Korzystajmy jednak ze słońca z umiarem, bo nadmiar promieni słonecznych działa na skórę szkodliwie, przyczyniając się do zachorowania na jeden z najgroźniejszych nowotworów czerniaka.

Człowiek kontra ciśnienie

Niekorzystne, a nawet niebezpieczne dla zdrowia są gwałtowne zmiany ciśnienia atmosferycznego, powyżej 8 hPa na dobę. Takie skoki to częsty „towarzysz” frontów atmosferycznych. Już na kilka godzin przed przejściem frontu układ nerwowy meteopaty zostaje pobudzony, a stan ten może potrwać nawet i kilka godzin po przejściu frontu. Najgroźniejsze są fronty chłodne, bo w ich trakcie nie tylko spada ciśnienie, ale i temperatura. W tym czasie częściej dochodzi do zawałów serca i epizodów migotania przedsionków, ale także do małżeńskich kłótni, samobójstw, zwłaszcza wśród mężczyzn, u których w tym czasie spada poziom testosteronu.

Człowiek kontra wiatr

Przy temperaturze ujemnej wiatr nasila odczucie zimna, a przy wysokiej łagodzi odczucie gorąca i chłodzi organizm. Na nasz nastrój najsilniej działa wiatr powyżej 8 m/s (charakterystyczny dla przemieszczania się frontów atmosferycznych), który jonizuje powietrze jonami dodatnimi. Taki wiatr nasila stres, obniża koncentrację i uwagę, sprawia, że stajemy się bardziej nerwowi, wybuchowi, nie potrafimy odczuwać przyjemności. Wpływ wiatru na nasze reakcje jest tak silny, że w niektórych krajach łagodzi się z tego powodu kary za przestępstwa, np. popełnione w trakcie podmuchów pomponio w Argentynie czy sirocco w niektórych krajach śródziemnomorskich.

Hartuj się, czyli…

Z meteopatii nie możesz się wyleczyć, bo to nie jest choroba. Możesz jednak nadwrażliwość na pogodę zmniejszyć, stosując się do kilku rad:

  • śledź komunikaty biometeorologiczne, aby zawczasu przygotować się na zmianę pogody i inaczej zaplanować zajęcia;
  • śpij przynajmniej 8 godzin na dobę;
  • każdego dnia, bez względu na pogodę, przebywaj na powietrzu od 30 do 50 minut non stop (nie 3 razy po kwadransie), aby się uodpornić na zmiany pogody,
  • ruch na świeżym powietrzu możesz zastąpić sesjami w saunie lub kriokomorze, albo naprzemiennym ciepło-zimnym prysznicem;
  • ubieraj się stosownie do pogody;
  • odżywiaj się lekko warzywami, owocami, rybami i drobiem, a w czasie nasilenia dolegliwości meteopatycznych unikaj tłustych mięs i serów, mocnej herbaty i kawy; przy niżu możesz napić się kawy z mlekiem, zjeść kawałek gorzkiej czekolady albo dodać więcej soli do potraw, aby podnieść ciśnienie krwi, a przy wyżu jedz zielone warzywa, rośliny strączkowe, ryby, banany i suszone owoce, a także unikaj soli; przy każdej pogodzie dużo pij;
  • dietę możesz uzupełnić o suplementy, np. lecytynę, która poprawia działanie układu nerwowego, magnez, który łagodzi stresy i drażliwość, witaminy z grupy B, które m.in. poprawiają pamięć i szybkość reakcji oraz witaminę D, która poprawia nastrój;
  • jeśli lubisz, pij zioła, np. kozłek lekarski na uspokojenie i poprawę kondycji intelektualnej, szyszki chmielu na lepszy sen, dziurawiec na stany depresyjne, skrzyp na bole stawów, a melisę, gdy dokucza żołądek;
  • możesz także stosować tabletki polecane osobom wrażliwym na pogodę, z dodatkiem m.in.: kofeiny, guarany lub żeń-szenia.

Jaka pogoda jest najgorsza dla meteopatów?

Wszystkie gwałtowne zmiany warunków atmosferycznych, a także okresy przesileń między kolejnymi porami roku, np. przedwiośnie i późna jesień.

Jesteś meteopatą, jeśli:

  • reagujesz nadwrażliwie na pogodę częściej niż 2 razy w tygodniu,
  • przed zmianą pogody czujesz rozdrażnienie,
  • określone warunki pogodowe wprawiają cię w apatię,
  • twoje samopoczucie poprawia się, gdy jest chłodniej,
  • niska temperatura i deszcz wywołują u ciebie bóle w stawach.

Partnerem cyklu poradników jest
logo Polpharma


okładka 6 numeru magazynu Integracja z Ewą Pawłowską prezes IntegracjiArtykuł pochodzi z nr 6/2018 magazynu Integracja.

Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.

Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach).


 

Komentarz

  • Nie do końca się zgadzam
    Ina
    25.05.2019, 15:28
    Wg waszego profilu meteopaty, powinnam być marudna, źle odżywiająca się, nieaktywna fizycznie i niestroniąca od używek...trochę to krzywdzące. Nie palę, unikam alkoholu, odżywiam się zdrowo i ćwiczę 5 razy w tygodniu. Nie są to lekkie treningi. Odkąd pamiętam, gdy jest niskie ciśnienie boli mnie głowa i łapie zmęczenie. Jestem osobą młodą.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas