Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Linia wysokiego zaufania. Szukam człowieka

10.07.2018
Autor: Jan Arczewski, fot. archiwum autora, archiwum redakcji
Źródło: Integracja 3/2018
Manifestujący z transparentami stoją na ulicy

Wsłuchuję się w relacje z protestu rodziców osób niepełnosprawnych w sejmie. Staram się zauważyć, co mają do przekazania oni i ich podopieczni biorący w nim udział, ale nie bez znaczenia jest też dla mnie opinia ludzi, którzy nie byli zaangażowani w to wydarzenie bezpośrednio, a są wśród nich tacy, którzy na własnej skórze odczuwają skutki niepełnosprawności swojej lub bliskich. Oczywiście nie pomijam też głosu społeczności ludzi pełnosprawnych, z którymi od wielu lat osoby niepełnosprawne próbują stworzyć zintegrowaną całość.

Jan ArczewskiIlu grup wysłuchuję, tyle jest opinii nie zawsze takich samych. Nie mnie oceniać, które są bardziej lub mniej słuszne. Ja po prostu chciałbym w każdym wypowiadającym się na ten temat dostrzec Człowieka.

Szukam Człowieka w każdym rodzicu osoby niepełnosprawnej, który z pełną determinacją upomina się o lepsze warunki życia swojego dziecka. Warunki pozwalające mu na pełne zaspokojenie jego potrzeby bezpieczeństwa, ale też umożliwiające samorealizację na miarę oczekiwań i możliwości, często tłumionych brakiem odpowiednich środków. Ale szukam Człowieka w rodzicu, który nie musi wykorzystywać swojego dziecka jako środka do realizacji słusznych celów. Nie może być walki o godność dziecka, uszczuplając mu ją poprzez kilkutygodniowe narażanie życia w warunkach biwakowych, niesprzyjających zdrowiu psychofizycznemu.

Szukam Człowieka w biorącej udział w proteście każdej osobie niepełnosprawnej. Cieszę się, że mimo ogromnych trudów pokonywania codzienności nadal mają one siłę do normalnego życia, a nie tylko wegetowania. Mam nadzieję, że jest to walka nie tylko o swoje prawa, ale też prawa wszystkich osób niepełnosprawnych, również tych, które nie potrafią lub nie mają siły lub możliwości walki w taki sposób. Ale chciałbym, aby ten Człowiek czasem potrafił zrozumieć, że nie wszystko da się zrealizować naraz i od razu i że każda dyskusja powinna toczyć się w odpowiednim miejscu, we właściwej formie, bez krzyków odbierających godność innym jej uczestnikom. Taki Człowiek musi zrozumieć, że życie nie polega tylko na tym, aby brać, brać, brać. Inni też tak chcieliby żyć, tylko że „z pustego i Salomon nie naleje”.

Szukam Człowieka w każdym polityku zaangażowanym w protest. Chwała tym, którzy z pełnym zrozumieniem i powagą podeszli do tej bardzo trudnej sytuacji, szukając konstruktywnych rozwiązań. Wierzę, że będzie to dla rządzących bank informacji, aby nie odkładać problemów osób niepełnosprawnych do lamusa z przekonaniem, że są słabe i nie potrafią upomnieć się o swoje. Podejdźcie, proszę, z pełną odpowiedzialnością do wołających o godne życie. Może nie warto zwalać zaniedbań w tym temacie na poprzedników. Z polityką jest tak jak ze spadkiem, gdzie przejmuje się majątek, ale i długi.

Szukam Człowieka w tych, którzy jako osoby medialne popierały protest. Mam głęboką nadzieję, że większość czyniła to z potrzeby serca, z ludzkiego zrozumienia trudnej sytuacji osób niepełnosprawnych. Ale czy znajdę tego Człowieka w tych, którzy na ludzkim nieszczęściu chcą sobie poprawić pozycję społeczną z różnych powodów nadszarpniętą? Czy znajdę Go w tych, którzy zrobili niewiele lub nic, kiedy mieli na to duży wpływ lub nawet możliwości decyzyjne? Nie sztuką jest wytykać błędy innym, za które samemu powinno się wziąć odpowiedzialność.
Szukam Człowieka w tych, którzy potrafili zrozumieć sens tej okupacji sejmu przez osoby borykające się na co dzień z niepełnosprawnością. Nie jest łatwo żyć, kiedy brakuje na wszystko, co ma związek z funkcjonowaniem osoby niepełnosprawnej w rodzinie. A przecież taka osoba ma swoją godność nieróżniącą się niczym od godności osoby pełnosprawnej. Ma swoje potrzeby, marzenia, oczekiwania. Taka osoba chce po prostu normalnie żyć.

Kiedy skończył się protest, w myślach chciałem podziękować tym wszystkim, w których dostrzegłem tego Człowieka, którego tam poszukiwałem. Dzięki Niemu umocniła się we mnie nadzieja, że życie osób niepełnosprawnych, ich rodzin, przyjaciół z dnia na dzień będzie łatwiejsze, bardziej pełne i radośniejsze. Tym, którzy wykorzystali ten protest do własnych celów, chcę powiedzieć, że szczęścia własnego nie zbuduje się kosztem innych, zwłaszcza najsłabszych.


Jan Arczewski – od dzieciństwa choruje na rdzeniowy zanik mięśni i porusza się na wózku. W Domu Pomocy Społecznej Kalina w Lublinie, w którym od 32 lat mieszka i pracuje jako psycholog, stworzył Telefon Zaufania dla Niepełnosprawnych (81 747 98 21). Odbył tysiące rozmów. Problemy, z którymi zwracają się do niego ludzie, dotyczą wszystkich sfer życia, nie tylko psychologicznej czy egzystencjalnej. Jest finalistą konkursu „Człowiek bez barier 2004” i pierwszym laureatem Nagrody Prezydenta RP „Dla dobra wspólnego” (2016). W 2017 r. znalazł się w Liście Mocy, publikacji wydanej przez Integrację, z sylwetkami 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością.


Okładka magazynu Integracja. Na zdjęciu manekin siedzi na wózku ze złamanym kręgosłupem na odcinku szyjnym. Napis: Płytka wyobraźniaArtykuł pochodzi z nr 3/2018 magazynu Integracja.

Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.

Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach)!

Komentarz

  • Bardzo dziękuję
    Keraj
    10.07.2018, 16:53
    Bardzo dziękuję za ciekawy i wyczerpujacy temat artykuł. Mam natomiast kilka watpliwosci i własnych przemyśleń. Czy protest był sluszny. Myślę, że TAK. Zastanawialem się nad inną formą tego desperackiego kroku czyli protestu. Wszystkie, ale to wszystkie inne podejmowane kroki zawiodły. Sam brałem udzial w spotkaniu młodzieży niepelnosprawnej w mieście wojewodzkim gdzie uczniowie niepelnosprawni prosili o pomoc w rozwiązywaniu ich problemów z edukacją. Nikt im pomimo zlozonych obietnic nie pomógł.Jestem przeciwnikiem zalatwiania spraw za innych, masz problem mów o nim z podniesioną głową. Ten protest jest dla nas RONcow mimo wszystko wygrany- niepelnosprawni pokazali oblóde tych na ktorych glosowali. Pokaza tez rolę kościoła w tym sporze, to daje do myślenia. Trzymam kciuki i wspieram tych którzy walczą o swoje niepełnosprawne dzieci.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas