Prezes PFRON: Nie marnować potencjału
W których ministerstwach i spółkach Skarbu Państwa będą wkrótce czekać etaty? Jaki jest pomysł na pułapkę rentową? Czy będą pożyczki na sprzęt rehabilitacyjny i samochody? W obszernym wywiadzie mówi o tym prezes Zarządu PFRON, Robert Kwiatkowski.
Piotr Pawłowski, Tomasz Przybyszewski: Mija 10 miesięcy pracy jako prezes Zarządu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Co przez ten czas się udało?
Robert Kwiatkowski: Po pierwsze, udało się otworzyć na środowisko, przeprowadzić konsultacje wszystkich programów, a także ustawy o rehabilitacji. Wspólnie z administracją rządową i organizacjami pozarządowymi zmienialiśmy biurokratyczne procedury konkursowe i oceny wniosków.
Drugą ważną rzeczą jest przeobrażenie PFRON, który ma służyć nie tylko do przelewania pieniędzy. Każdemu pracownikowi Funduszu mówię: w swojej pracy musisz widzieć, że to co robisz, robisz dla osób niepełnosprawnych. Niezależnie od tego, czy przygotowujesz decyzję o przyznaniu pieniędzy, czy opracowujesz program, czy też obsługujesz infolinię. To niezwykle istotna zmiana w sposobie myślenia.
Kolejną ważną sprawą jest uczestnictwo Funduszu w tworzeniu horyzontalnej polityki państwa wobec osób niepełnosprawnych. Wspólnie z Minister Elżbietą Rafalską oraz Pełnomocnikiem Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Krzysztofem Michałkiewiczem udało nam się wpisać Narodowy Program Zatrudniania Osób Niepełnosprawnych do programu wicepremiera Mateusza Morawieckiego. To jest zupełnie nowe spojrzenie, osadzenie problematyki osób niepełnosprawnych w całej gospodarce – uznanie, że chcemy wykorzystać ich potencjał. Pieniędzy w systemie jest sporo, jednak do tej pory każdy próbował po swojemu załatwiać sprawy osób niepełnosprawnych. To się nie sprawdziło. Całościowy program pozwoli o 20-30 proc. lepiej zaspokajać ich potrzeby. Uważam, że ten rok i następny będą szansą na zmianę całego systemu, bo obecny stał się nieefektywny.
W lutym na naszym portalu prowadzimy „Akcję: Praca”. Diagnozujemy sytuację i promujemy dobre praktyki. Jakie są pomysły PFRON na zwiększenie poziomu zatrudnienia osób z niepełnosprawnością?
Fundusz jest tylko jednym z elementów zwiększania aktywizacji osób niepełnosprawnych. Program wsparcia należy zacząć od narodzin dziecka i pomocy dla rodziny, opieki zdrowotnej, edukacji, doradztwa zawodowego, przyjaznego systemu zatrudnienia. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę tych wszystkich aspektów, to zmiana na rynku pracy będzie niewielka. Należy pamiętać, że kluczowa jest szkoła, bo zdarza się, że dla osób niepełnosprawnych staje się ona miejscem pierwszego wykluczenia, pierwszą „przechowalnią”. Tymczasem do szkoły chodzi się po to, żeby wybrać cel swojego życia.
Kolejnym bardzo ważnym elementem jest powrót do polskiej szkoły kompleksowej rehabilitacji. Przecież większość osób nabywa niepełnosprawność z wiekiem, w wyniku wypadków. Im szybciej zostanie udzielone wsparcie, tym większa jest szansa, że ta osoba wróci do pracy. W obecnym systemie, jeśli przejdzie się całą mitręgę opieki zdrowotnej, to po dwóch latach jest się wykluczonym z rynku pracy.
Dwa lata to w praktyce długotrwałe bezrobocie...
Długotrwałe bezrobocie połączone z tragedią utraty sprawności. Kompleksowa rehabilitacja służy temu, by nie tracić miejsc pracy. Kluczowe jest przy tym dobre orzecznictwo, nad którym rozpoczęły się prace. Musi być wiadomo, co jest potrzebne, żeby wrócić do pracy – wsparcie psychologa, doradztwo, staż. Im szybciej udzieli się dobrze ukierunkowanego wsparcia, tym lepszy będzie efekt. Jeśli zaś w pierwszym roku bezrobocia taka osoba spotka się z psychologiem, w drugim zaproponuje jej się staże, a w trzecim warsztaty, to cała ta pomoc nie przyniesie żadnego efektu. W niektórych programach 90 proc. ludzi wraca do pracy. W Polsce ten procent jest o wiele niższy – to zaledwie 20-30 proc. To jest przepaść.
Nie produkujmy niepełnosprawności przez własne błędy systemowe. Rolą PFRON jest dotarcie do osób, które już są niepełnosprawne, zamknięte w czterech ścianach. Trzeba wyciągnąć je z domów najpierw w ramach rehabilitacji społecznej, a potem dać im możliwość pracy, zlikwidować bariery – żeby każdy, kto chce pracować, miał taką możliwość. Zatrudnienie osób niepełnosprawnych, likwidacja barier – to jest polska racja stanu.
Jednym z pomysłów jest powstanie 5 tys. miejsc pracy dla osób z niepełnosprawnością w administracji publicznej i spółkach Skarbu Państwa. Z którymi instytucjami i firmami są prowadzone rozmowy w tej sprawie?
W ciągu najbliższych dwóch miesięcy podpisane będzie kilkanaście porozumień z administracją rządową, samorządową, a także ze spółkami Skarbu Państwa. Prowadzimy rozmowy między innymi z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Ministerstwem Sportu i Turystyki, z Bankiem Pocztowym, Bankiem Ochrony Środowiska, przygotowujemy ofertę z Pocztą Polską, czyli podmiotami, które sporo płacą na PFRON, ale też są otwarte na współpracę w zakresie realizacji programów wspierających osoby niepełnosprawne. Jesteśmy też po wstępnych rozmowach z Policją, która jest zainteresowana zatrudnianiem osób niepełnosprawnych.
Czy wspomniane porozumienia dotyczą jedynie rynku pracy?
Chcemy podpisać 30-40 porozumień. Zakładamy, że nie będą one dotyczyć tylko pieniędzy z programów PFRON, lecz ogólnie działalności na rzecz osób niepełnosprawnych, w tym zatrudnienia. Chcemy utworzyć sieć instytucji, które wzajemnie będą się wymieniały informacjami, dobrymi praktykami, miejscami stażowymi.
Mamy już porozumienie z Uniwersytetem Ekonomicznym w Poznaniu w zakresie m.in. programu stażowego dla studentów. Z Polsko-Japońską Akademią Technik Komputerowych chcemy prowadzić programy badawcze dotyczące WCAG 2.0. Rozmawiamy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju na temat zatrudniania, ale też prowadzenia badań i wdrożeń technologii włączających. Policję chcemy szkolić z zakresu kontaktu z osobami niepełnosprawnymi. Chcemy też podpisać porozumienie z Ochotniczymi Hufcami Pracy (które mają olbrzymią sieć placówek) w zakresie docierania do młodzieży niepełnosprawnej. Walczymy o programy europejskie. Chcemy wykorzystać ekonomię społeczną, która ma olbrzymi potencjał zatrudniania osób niepełnosprawnych. Trwają prace nad ustawą, żeby zmienić warunki zakładania przedsiębiorstwa społecznego.
Czy jednak nie ma ryzyka, że zapisy tych porozumień pozostaną tylko na papierze?
Wolę mieć zawartych 20 porozumień, ale takich, które żyją i cały czas pracują, niż setkę bezużytecznych. Za realizację poszczególnych zapisów po obu stronach odpowiedzialne są konkretne osoby, przygotowywane są plany działań na rok, ocena ich realizacji. Po roku wszystkie porozumienia, które nie będą realizowane, zostaną rozwiązane. One muszą przynieść konkretny efekt, inaczej to nie ma sensu.
Moje rozmowy kończą się optymistycznie. W niektórych instytucjach widać zapał i chęć zwrócenia uwagi na rzeczy, które w bieżącej działalności gdzieś umykały. Z kolei w wielkich spółkach Skarbu Państwa, które mają specyficzną produkcję, nie przypuszczano, że są stanowiska, na których można zatrudnić osoby niepełnosprawne.
Będą też propozycje i ułatwienia dla pracodawców z otwartego rynku pracy?
Chcemy pokazywać efektywność obecnego systemu, żeby każdy mógł sobie sprawdzić, na ile opłaca mu się zatrudnienie osoby niepełnosprawnej. Tych instrumentów wspierających jest sporo, ale istotna jest likwidacja barier biurokratycznych. Sprawdzanie pracodawców do szóstego pokolenia nie służy zachęcaniu do korzystania ze wsparcia PFRON. Nie przypadkiem połowa z nich z tego wsparcia nie korzysta. Potencjał jest duży, o ile uprościmy pewne mechanizmy, wykonamy dodatkową pracę informacyjną, pomożemy łączyć osoby niepełnosprawne z pracodawcami, pokażemy dobre praktyki zatrudniania.
Zresztą skupiłem się na osobach niepełnosprawnych, ale trochę dzięki prezesowi Integracji uświadomiłem sobie, że tak naprawdę trzeba likwidować bariery w ogóle, bo one dotyczą wszystkich – osób starszych, kobiet w ciąży, rodziców z małymi dziećmi, ludzi chorych. Jak zaczniemy projektować porządnie nasze otoczenie, to nie będziemy musieli likwidować barier, bo ich nie będzie.
Jaki jest pomysł PFRON na zachęcenie do wejścia na rynek pracy osób z niepełnosprawnością?
W administracji to jest tylko dobra praktyka, możliwość dobrego, stabilnego zatrudnienia, rozwoju, ale tak naprawdę w programie gospodarczym czy w strategii powinniśmy dotrzeć do małych i średnich przedsiębiorstw tworzących wartość dodaną PKB. To są kluczowe miejsca pracy, tam każdy pracownik jest weryfikowany przez rachunek ekonomiczny.
Jak jednak przekonać osoby niepełnosprawne, by aplikowały do firm, ministerstw, spółek Skarbu Państwa?
To musi zacząć się już w szkole. Musimy zmienić nastawienie i rodzin, i młodzieży niepełnosprawnej tak, by ich celem nie było tylko przeżycie życia, lecz aktywne, satysfakcjonujące życie.
Uczniowie muszą dorosnąć. Może być jednak tak, że w ciągu najbliższego roku nie uda się znaleźć tysięcy kandydatów do pracy w administracji państwowej. Żeby nie było tak, że instytucje te będą zawiedzione...
Przedstawiciele administracji czasem nam mówią, że problemem jest to, że osoby niepełnosprawne nie startują w rekrutacjach. Dlatego opracowaliśmy programy, które, z wykorzystaniem możliwości organizacji pozarządowych, przygotowują osoby niepełnosprawne do zatrudnienia. Te programy będą rozszerzane i docelowo będzie to działanie ciągłe. Chcielibyśmy dotrzeć praktycznie do każdego powiatu z ofertą wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Program powinien być w całości nakierowany na osobę niepełnosprawną. Zaczynamy więc od tego, że chcemy wykorzystać potencjał, który jest tu i teraz.
Aktywność zawodową wielu osób blokuje lęk przed utratą renty.
Podpiszemy w najbliższym czasie porozumienie z ZUS, żeby zlikwidować obawy o pułapkę rentową. Jest potrzeba, by Pani Minister, ZUS, PFRON wyraźnie powiedzieli, jaka jest polityka w tym zakresie. Bo przepisy przepisami, ale kluczowa jest właśnie polityka. Myślę, że pułapka rentowa to dziś jedna z poważniejszych barier. Obawa o utratę tego, co mam tu i teraz, w zamian za to, że podejmę olbrzymi wysiłek, który być może zakończy się tak, że nic nie uzyskam, a stracę to, co miałem. Trudno oceniać, czy ten lęk jest racjonalny, natomiast trzeba zbudować taki system, żeby go nie było. Kluczowe jest tu orzecznictwo. Nie powinno być w nim mówienia, że „ty się w ogóle nie nadajesz do pracy” albo „prawie się nie nadajesz”.
Jest jeszcze inna bariera. Pójście do pracy może oznaczać utratę możliwości dofinansowania np. do sprzętu rehabilitacyjnego, bo przekroczy się kryteria dochodowe.
Moim marzeniem jest, żeby osobę, która pójdzie do pracy, było stać na różne rzeczy. Dlatego prowadzimy rozmowy z bankami o rozwoju systemu instrumentów zwrotnych, żeby ułatwić osobom niepełnosprawnym uzyskanie pożyczek na rzeczy, które są im niezbędne. Przy oprocentowaniu na poziomie 1 procenta i rozłożeniu spłaty na kilkadziesiąt rat możliwy jest zakup drogiego wózka czy dostosowanego samochodu. Trzeba też pomyśleć o systemie umarzania części pożyczek.
Warto pamiętać, że pieniądze włożone szybko i skutecznie w powrót do pracy są nawet 10-krotnie mniejsze niż koszty wejścia w system rentowy i zabezpieczenia socjalnego. Tu wszyscy wygrywają. Oczywiście państwo, bo ma niższe koszty, firma, bo ma pracownika, ale przede wszystkim superzwycięzcą jest osoba niepełnosprawna, która zyskuje to, co najważniejsze, czyli normalne życie, pracę, rodzinę. Ważne także, by powiaty działały bardziej programowo, bo obecnie często osobno realizują wsparcie turnusami, osobno wyrobami medycznymi, umieszczają osoby niepełnosprawne w WTZ-ach trochę na zasadach domów dziennego pobytu.
Zresztą cała idea WTZ-ów jest praktycznie nierealizowana, bo jeśli rocznie 150 osób w Polsce wychodzi z nich na otwarty rynek pracy, to znaczy, że ta instytucja zasklepiła się, pracuje z tymi samymi osobami i nie przyjmuje kolejnych.
Łatwiej jest znaleźć posadę osobom, które były aktywne i chcą znów podjąć pracę. Jest jednak wiele osób niepełnosprawnych, które wypadły z rynku pracy lata temu albo w ogóle na niego nie weszły. Jak także je przekonać do aktywności zawodowej?
Na pewno najszybciej musimy dotrzeć do tych, którzy chcą. Bo ci, którzy chcą i nie pracują, marnują swój potencjał. W tym samym czasie musimy stworzyć programy dla tych, którzy mają potencjał, ale jeszcze nie wiedzą, że chcą. Jeśli pracodawcy przełamią się, stworzą miejsca pracy, zbudujemy programy, ale okaże się, że nie ma zainteresowania, że łatwiej nam zbudować miejsca pracy, niż znaleźć chętne osoby niepełnosprawne, to trzeba będzie większy wysiłek „przerzucić” na tę drugą grupę.
Największy potencjał jest pewnie wśród studentów.
2/3 studentów z różnymi niepełnosprawnościami jest dofinansowanych z programów PFRON. Około 70 proc. tych osób znajduje zatrudnienie w czasie studiów i po nich. Jeżeli dodamy do tego wsparcie zatrudnienia osób niepełnosprawnych, które ukończyły już studia i podniesiemy ten wynik o 15-20 punktów procentowych, to widzimy wyraźnie, że edukacja jest kluczem do pracy, jeszcze bardziej niż u osób pełnosprawnych.
Trzeba też powiedzieć, że niepełnosprawni studenci nareszcie racjonalnie dobierają sobie kierunki studiów. Chcemy im też pomóc w tym wyborze, pokazując, po których kierunkach najwięcej osób znajduje zatrudnienie. Chcemy zracjonalizować pomoc dla studentów. Zastanawiam się nawet nad takim kontraktem, by osoby te nie musiały co semestr czy co rok walczyć o wsparcie, lecz żeby ono było długofalowe, nastawione na osiągnięcie założonego celu. Warunek to dobre studiowanie.
Mówi się o zjawisku wiecznych studentów z niepełnosprawnością, którzy nie chcą rezygnować ze wsparcia finansowego.
To się dość racjonalnie tłumaczy. Jeżeli ktoś przyjeżdża do dużego miasta, gdzie ma zapewnione miejsce w akademiku, transport na zajęcia, opiekę pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, wsparcie z PFRON, stypendium rektora, socjalne, to naturalne jest, że boi się wyjścia do nowego świata. Jednak wspomniane badania wykazały, że tylko niewielka grupa, 10-15 proc., przeciąga studiowanie i nie jest zainteresowana znalezieniem pracy. Z kolei wiele osób studiuje na dwóch kierunkach, niektórzy otwierają przewody doktorskie.
PFRON wspiera osoby z niepełnosprawnością za pośrednictwem samorządów. Jednak środków zawsze jest za mało, a wina zrzucana jest na Fundusz. Co tu można zmienić?
Często jednostki samorządowe są odbierane, jakby były przedstawicielstwami PFRON. Kluczowy problem to zbudowanie takich standardów i praktyk, by w całej Polsce usługi świadczone były na podobnym poziomie, nakierowanym na kompleksową pomoc. Nie może być tak, że w powiecie 90 proc. środków wydawanych jest na artykuły i wyroby medyczne, ale ani grosza na rehabilitację zawodową.
Druga sprawa to finanse. Obecnie system jest tak zbudowany, że środki na poziomie samorządu są niewystarczające. Mam nadzieję, że prace nad ustawą o wyrobach medycznych doprowadzą do tego, że nastąpi taki wyraźny podział. Zgodnie z nim, głównym dysponentem środków na rehabilitację leczniczą będzie NFZ. Chodzi o to, by osoby niepełnosprawne nie otrzymywały pomocy z dwóch czy trzech źródeł, ale żeby była ona realizowana kompleksowo i całościowo przez jedną instytucję.
Czyli PFRON przestanie dofinansowywać zakup sprzętu rehabilitacyjnego?
PFRON dofinansuje sprzęt, który ma pomóc znaleźć zatrudnienie. Wiadomo, że zwykły wózek lub prosta proteza są potrzebne do tego, by móc w ogóle funkcjonować. Natomiast do tego, by pójść do pracy, potrzebne są specjalistyczny wózek lub proteza nowszej generacji.
Projektowane przepisy polegają na tym, że do pewnego standardu płaci NFZ lub instytucja, która będzie wykonywała te zadania, ale można też dopłacić do sprzętu wyższej generacji. Można się zastanawiać, czy tego drugiego zadania nie powinien przejąć PFRON, w sytuacji gdy służy to aktywności społecznej lub zawodowej. Tu nie chodzi o to, żebyśmy uciekli od zakupu artykułów i wyrobów medycznych, tylko żebyśmy się skoncentrowali na aktywizacji zawodowej, a obywatela nie interesowało, z ilu źródeł jest finansowany.
Do tego musi składać masę dokumentów w różne miejsca...
A jeszcze może przegapić termin albo nie złożyć jakiegoś rachunku... Chciałbym maksymalnie uprościć tę biurokratyczną mitręgę, żeby było jak najwięcej przyjaznych, cyfrowych systemów rozliczania, przekazywania informacji, przypominania. Na pewno nie będziemy instytucją, która będzie czekać, aż ktoś przekroczy termin, tylko będziemy przypominali, że trzeba złożyć sprawozdanie, że można złożyć wniosek.
Nie chodzi nam o to, żeby kogoś złapać, lecz by naprawić i szybko dać instrumenty do tego, żeby mógł dobrze korzystać z pomocy publicznej. Chcemy więcej merytorycznej pomocy, a nie kontroli i odzyskiwania środków, bo ktoś się pomylił – często nieświadomie. Tak bywa w małych firmach, gdzie jedna osoba próbuje być przedsiębiorcą, księgowym, rozliczać, robić zakupy, załatwiać transport.
Wspomniał Pan, że ważnym partnerem w aktywizacji zawodowej będą organizacje pozarządowe. Co zrobić, by były one faktycznym partnerem i nie drżały na początku roku, że jeden projekt się skończył, kolejnego nie ma, że są konkursy, ale nierozstrzygnięte...
To jest kwestia planowania działań. Pierwszy konkurs, który był natychmiast ogłoszony, związany z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych, już się zakończył, w tej chwili podpisujemy umowy. Kończymy ocenę wniosków w drugim konkursie, gdzie zainteresowanie było olbrzymie – dostaliśmy ponad 560 wniosków. Ustaliliśmy jednak ściśle datę i ci, którzy złożyli wartościowe wnioski, mieli informację w lutym, że będą mogli spokojnie kontynuować swoją działalność.
Natomiast chcemy też – to jest nowa rola oddziałów – żeby w połowie realizacji programu była wizyta monitorująca, wspierająca. Nie kontrola, lecz przeciwdziałanie późniejszym kłopotom. Składanie sprawozdań elektronicznie przyśpieszy ich rozpatrywanie. Najważniejsze, żeby organizacje, które dobrze realizują programy, nie miały żadnych obaw.
Czy istnieje strategia współpracy z organizacjami pozarządowymi?
To pewnie jest do przemyślenia, bo na razie „w boju” wypracowujemy pewne standardy współpracy, choćby wspomniane konsultacje programów. Natomiast myślę, że jest też możliwe wspólne ustalenie kodeksu dobrych praktyk w tworzeniu i realizacji programów. Na jednym ze spotkań konsultacyjnych zapytałem, czy ktoś ma zapisane w statucie organizacji pozarządowej, że wszystkie cele i zadania są finansowane z PFRON?
Zależy mi na zbudowaniu potencjału organizacji, żeby nie były uzależnione od transzy z Funduszu. To jest bardzo trudne, bo system został tak zbudowany, że organizacje nie mają wkładu własnego, fundatorów. Jest kilka organizacji w pewien sposób niezależnych, ale większość powstała do realizacji projektów. Trzeba wspólnie wypracować taki model, by nie było obawy, że jak jakiś projekt się kończy, to trzeba zwalniać wszystkich pracowników, likwidować siedzibę, a potem od nowa budować potencjał.
Ten rok jest przejściowy, ale ze swej strony deklaruję, że wszystkie nasze działania będą wyprzedzające, tzn. już od 2017 roku będzie można wszystko zaplanować wcześniej, bo wszystkie nasze procedury i konkursy będą ogłaszane z dużym wyprzedzeniem.
Komentarze
-
Wypowiedzenie zlecenia
22.04.2022, 16:49Koniec lutego właściciel firmy w której kiedyś pracowałem napisał czy nie chce wrócić do pracy chociaż zwolniony byłem przez moją chorobę (06-E) pracowałem tam prawie 3 lata ja ucieszyłem się bo nikt z taką choroba nie chce zatrudniać wysłałem im moje orzeczenie o niepełnosprawności, dostałem umowę zlecenie do końca grudnia umowa podpisana 03.03.2022 wrrejestrowalem się z urzędu pracy i zostałem oddelegowany do Niemiec całą noc jazdy nie przespaną i jeszcze w ten sam dzień kazali iść do pracy po pracy spać i w nocy atak noga uszkodzona. Kazali wracać do domu poszedłem do lekarza rodzinnego dostałem zwolnienie gdzie obecnie na nim jestem, 8 kwietnia przyszło wypowiedzenie a dzwoniąc 19 kwiecień do firmy o wypłatę mówią że mi się nie należy jeszcze mam im zapłacić czy to jest uczciweodpowiedz na komentarz -
szukam pracy
17.03.2020, 14:45Skończyła mi się umowa ostatnieggo dnia roku i do dzisiaj nie mam pracy poszukuję. Mam orzeczenie o niepełnosprawnościodpowiedz na komentarz -
Na temat
21.02.2017, 13:34Znieść albo podnieść limity dorabiania do renty socjalnej! !!!!!!!!!odpowiedz na komentarz -
Praca na rencie
21.02.2017, 00:33Tak, Panie Prezesie boimy się utraty renty. Orzecznicy Zus tylko patrzą i pierwszym pytaniem jest czy pracuję? Ja pracuję 20 godzin tygodniowo na zlecenie bo boję się i umowy okresowe. Wszystkie składki odprowadzane. Mogłabym mieć umowę o pracę na pół etatu. Bardzo Pana proszę niech Pan nam pomoże . Los nas odpowiednio doświadczył a strach przed orzecznik ami, którzy mi co kilka miesięcy najwyżej do roku orzekającego dobija.odpowiedz na komentarz -
nie marnować potencjału
17.02.2017, 10:52Niech PFRON coś zrobi firmom Ochroniarskim by na umowe o prace na grupe dopłacali za prace w nocy należy się chyba dodatek?sprawdzić proszę czy mam rację,czekam na odpowiedzodpowiedz na komentarz -
telepraca
17.02.2017, 10:09Należy promować zatrudnianie ON na zasadzie telepracy ze schorzeniami szczególnym uprawniajacymi do zwiększonych odpisow na PFRON. To obecnie kwota do 6.600 PLN miesięcznie. Konkretny zysk dla firmy. Na pensję wystarczy i w kasie firmy jeszcze z tej kwoty zostanie.odpowiedz na komentarz -
Ja chcę pracować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
16.02.2017, 21:16Jestem chętna do pracy nawet od jutra, mam 31 lat, 6 lat stażu zawodowego ( sekretarka, trochę kadry) szukam pracy "biurowej" za wynagrodzenie wyższe niż minimum i jakoś ofert brak.... naprawdę nie oczekuję zbyt wiele, praca za "normalne" pieniądze, bez nadgodzin i w przyzwoitych warunkach. Poruszam się samodzielnie, skończyłam 2 fakultety, 5 szkoleń, energia i zapał do pracy, ale ofert brak. Jak czytam, że niepełnosprawnym nie chce się pracować to szlak mnie trafia!!!! ochrona, sprzątnie tylko to się oferuje!!!!!!!!!!!!!!!!odpowiedz na komentarz -
Praca dla niepełnosprawnych
16.02.2017, 19:40Szanowny Panie Prezesie gratuluję pomysłów i chęci na zmianę podejścia do niepełnosprawnych. Prawda jest niestety taka że konkursy w instytucjach są fikcyjne, wiadomo z góry kto ma być przyjęty. Praca jest dla rodziny, znajomych i znajomych znajomych, zwykły szarak z ulicy jest bez szans. Żona od kilku lat szuka pracy, wysyła mnóstwo podań i nic, wykształcenie wyższe, ukończone kursy. Kilka konkursów przeżyła i przekonała się jaka jest rzeczywistość. Często odnosi się wrażenie że jedną z przeszkód jest wiek 40+ i 50+, szczególnie w przypadku kobiety. Życzę Panu powodzenia w dokonywaniu zmianodpowiedz na komentarz -
PFRON
16.02.2017, 08:58CUDA WIANKI!!! PROGRAM SAMOCHODOWY ZRÓBCIE ABYŚMY MOGLI DO TEJ PRACY DOJECHAĆ!!!odpowiedz na komentarz -
Po pierwsze osoba niepełnosprawna powinna mieszkać w dużym mieście ,ponieważ tam wiele się zmienia dla osób niepełnosprawnych, po drugie jest praca dla osób niepełnosprawnych w dużych miastach,szkoły,mogą się rozwijać itd. porostu są tam inwestycje i te miasta się rozwijają ,a w małych miejscowościach nie mają szans na pracę i żadne programy nie pomogą.odpowiedz na komentarz
-
A mnie PFRON nie pomógł. Dofinansowanie na handbike czy samochód to MARZENIA ŚCIĘTEJ GŁOWY. Miliony złotych obracane przez PFRON nie trafiają do osób które tego potrzebują. Fikcyjne programy, działania pod publikę, napędzanie tak na prawdę własnej pracy i finansowanie własnych potrzeb, to świetna instytucja prawie jak ZUS piękne budynki ociekające złotem za pieniądze, o które my niepełnosprawni walczymy i udowadniamy jakbyśmy chcieli coś ukraść!!! Ciekawi mnie co się dzieje z tymi mecenasami, prawnikami i innymi cwaniaczkami, którzy wyłudzili z PFRON-u grube miliony pod pretekstem zatrudnienia (fikcyjnego) wykorzystując dane osób niepełnosprawnych . Dla mnie DRAMAT .odpowiedz na komentarz
-
A co z Nami??
14.02.2017, 18:56A co z osobami Niepełnosprawnymi w stopniu znacznym i umiarkowanym z małych miast i wsi które nie należą do żadnej organizacji pozarządowej mają mnóstwo barier w swoim miejscu zamieszkania, barier architektonicznych w swoim własnym domu!!!??? Kto nam pomoże!!!?? Kto do nas dotrze z jakimiś propozycjami???!! Czy my również możemy dać coś z siebie społeczeństwu???! Pracować być w miarę aktywnymi i samodzielnymi osobami???!!!odpowiedz na komentarz -
Mi PFRON pomógł
14.02.2017, 14:39Ja mogę głośno powiedzieć, że PFRON mi pomógł w moim życiu, korzystałam z programów na edukacje na zakup samochodu, który umożliwił mi dojeżdżanie do pracy 60km tu dozgonna wdzięczność. Ten kto umie wykorzystać tą pomoc będzie naprawdę zadowolony i wdzięczny.odpowiedz na komentarz -
Zmiany są potrzebne.
14.02.2017, 09:32Zmiany są potrzebne, o ile wnoszą coś dobrego. Koła w tym momencie nie wymyśliłem. Zmiany powinny rozpocząć się od uświadamiania faktu, że nie wszystko się należy z automatu. Jeżeli nie dajemy choć cząstki od siebie lub siebie , żeby było lepiej nigdy nie będziemy szanowali tego co nam dano w prezencie. Nie chcę uogulniac, wrzucać wszystkich do jednego worka. Oczywiście jak we wszystkim są wyjątki. Niestety jest ich niewiele. Proszę przykład: jest źle, jest mi ciężko, mimo wszystko nie wezmę udziału w darmowych projektach organizacji. Dlaczego? Nie chce mi się. Moim zdaniem dramat. No i najważniejsze. Jest masa organizacji działających od wielu lat. Specjaliści, którzy robią pracę, której nie da się ocenić. Z każdą zmianą ekipy rządzącej muszą udowadniać, że są fachowcami, drżą o tzw być lub nie z powodu dotacji?!! Powodem jest brak długofalowych planów działania. Pozdrawiamodpowiedz na komentarz -
Kodeks pracy
14.02.2017, 09:13System bardziej dba o pracodawców niż o osoby niepełnosprawne ,ponieważ pracodawcy dzięki dofinansowaniu utrzymują firmy ,dzięki temu generują zyski. Większość firm bez dofinansowania przestało by istnieć.Ustawowo jest 7 godzinny czas pracy, a osoby niepełnosprawne zmuszane pracować po 8 godz,bo przeciwnym razie stracą pracę ,dlaczego po tym względzie nie kontroluję się pracodawców. Jak osoba niepełnosprawna chce przyjąć jako pracownik ochrony ,to musi przejść szkolenie darmowe i bez żadnej umowy,bez ubezpieczenia ,bez szkoleń bhp,badan lekarskich ,i nikt za to zapłaci w niektórych firmach,szkolenia trwają nawet 3 dni ,dopiero dostanie umowę o pracę,także tego nikt nie kontroluje jak postępują pracodawcy.odpowiedz na komentarz -
XD
13.02.2017, 22:30Wszystko idzie w bardzo złym kierunku. Ja nie widzę żadnych działań które miały by poprawić jakość życia ON. Odnoszę wrażenie, że nie ma się pojęcia o naszych potrzebach, nie wiecie jak wygląda nasze życie na co dzień , Piszecie o pracy a czy kontrolujecie zakłady pracy gdzie zatrudnia się ON? Nie, absolutnie nie. Nie wiecie , że praca dla nas często staje się przykrym obowiązkiem , bo wymaga się od nas więcej niż od zdrowych, Nie można nawet zatrudnić się na połowę etatu , bo to się pracodawcy nie kalkuluje. No Boże dlaczego jest wszystko na odwrótodpowiedz na komentarz -
praca a karta parkingowa
13.02.2017, 20:56Walczyłem o prawo do karty parkingowej jak ułatwienia przy wykonywaniu pracy. Chodziło o kartę dla osób niepełnosprawnych na pograniczu lekkiego i umiarkowanego stopnia - te osoby mogą wykonywać więcej zadań w tym lekkich prac fizycznych (np. przenoszenia z auta ) mając kartę. Niestety przyznawano mi rację ale ustanowiono prawo i nie ma dyskusji - w szkoda. Proponowałem powiazanie wykonywania konkretnej pracy z posiadaniem karty - na czas wykonywania pracy. No i zrobiono barierę prawną. Oczywiście wyeliminowano oszustów to super, ale czy wszystko jest OK ? Można przeanalizować skargi które wpłynęły do pełnomocników ds. osób niepełnosprawnych które dotyczyły skarg. Niektórym osobom zrobiono krzywdę zgodnie z prawem które zmieniono.odpowiedz na komentarz -
konkursy w Urzędach
13.02.2017, 17:29Witam Niestety składając aplikacje do Urzędów jesteśmy zachęcani jako niepełnosprawni do złożenia oferty. Na tym niestety się kończy. Do pracy zatrudniane są osoby po stażu lub znajomi. Wielu niepełnosprawnych skończyło studia z zakresu Administracji Publicznej , ale np. w Urzędzie w Gorzowie Wlkp. nie ma windy !!!!!!!! Czy program zatrudniania niepełnosprawnych w Urzędach będzie miał miejsce w całym kraju ?odpowiedz na komentarz -
Trzeci rok z rzędu nie ma dofinansowania do wózków elektrycznych, co roku jest zmniejszane dofinansowanie utrzymania sprawności technicznej wózka - 4 tys. zł do 2 tys. zł. PFron ma aktywizować do pracy niepełnosprawnych??? Niech mi ktoś w logiczny sposób wytłumaczy w jaki sposób niepełnosprawni są aktywizowani do pracy podczas gdy fundusz przeznacza masę pieniędzy na zupełne bzdury jak jakieś wystawy, pokazy mody itp. Za granicą niepełnosprawni dostają sprzęt, a u nas mogą tylko poczytać że taki sprzęt istnieje, i nie jest to kwestia pieniędzy do PFronowi po dofinansowaniu do wynagrodzeń zostaje jeszcze 2 mld zł. Ze słów prezesa Kwiatkowskiego wynika, że jak ktoś ze względu na niepełnosprawność nie może pracować, to na nic liczyć nie może, niech zdycha, tak?. Miałam pracę, ale musiałam zrezygnować bo zaczęłam korzystać z pomocy opiekunki w domu, taka usługa jest płatna i okazało się, że musiałabym płacić więcej opiekunce niż zarobiłam. Została mi tylko renta i dzięki temu nie muszę płacić za opiekę, ale jednocześnie nie mam pieniędzy na potrzebny sprzęt. Ja byłam zadowolona z pracy, firma ze mnie, a i tak musiał pozbyć się pracy. Więc gdzie tu do cholery jest ta aktywizacja.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz