Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Stacja autyzm. Do wygrania pakiety edukacyjne!

30.12.2016
Autor: Bogusława i Jarosław Budni, rodzice Józka; fot. archiwum Państwa Budnych
puzzle

Nasz syn Józek zapytany o coś, popełnia sporo błędów i gaf, nawet w jednym zdaniu. Z pasją niecodzienną dla 13-latka czyta o prehistorii i historii, a swoje rysunki poprawia i sprawdza wielokrotnie – potrafi wrócić do któregoś z nich, by dorysować plamkę na grzbiecie dinozaura. Diagnozę jego autyzmu dostaliśmy dziesięć lat temu.

Od początku szukaliśmy informacji, które pomogłyby nam lepiej go zrozumieć. Najczęściej trafialiśmy na następującą definicję autyzmu: „poważne zaburzenie rozwojowe, związane z nieprawidłową pracą mózgu, które wpływa na to, w jaki sposób osoba z autyzmem postrzega świat i przetwarza informacje płynące z otoczenia”. Cóż taka definicja oznacza dla rodzica, który dostał diagnozę autyzmu swojego dziecka? Oznacza, że pewne umiejętności, które zdrowe dzieci nabywają naturalnie, autystycznemu dziecku będzie udawało się osiągnąć tylko dzięki systematycznej i ciężkiej pracy. Jakie to są umiejętności? Na przykład rozumienie mimiki twarzy, tonu głosu, gestów, żartów, powiedzeń i zwrotów.

Jak zachowują dzieci z autyzmem?

Nasz Józek z trudem nawiązuje relacje z innymi ludźmi, ma problemy z komunikacją i myśleniem abstrakcyjnym. Często rozumie wypowiedzi innych osób w sposób dosłowny, a zapytany o coś – nie odpowiada lub zaczyna mówić na inny temat: najczęściej o swoich zainteresowaniach dinozaurami lub historią. Do piątego roku życia nie mówił. Zamiast tego ciągnął nas za ręce i pokazywał palcem to, na czym mu zależało – tak, jak to robią autystyczne dzieci.

Dla rodzica niedawno zdiagnozowanego autysty może być trudne do zrozumienia, że jego dziecko wybiega na ulicę, wysoko się wspina i nie rozumie zagrożeń. Na spacerach trzymaliśmy Józka mocno za rękę, ponieważ mógł w każdej chwili wyrwać się i biec przed siebie. Pewnego dnia wspiął się na dwupiętrowe rusztowanie. Jedna z jego ucieczek zakończyła się interwencją policji, inna szczęśliwym odnalezieniem w lesie. Józio – tak, jak inni autyści – ma problemy z radzeniem sobie w nowych sytuacjach, źle reaguje na zmiany. Mieliśmy trudności ze zmianą ubrań letnich na zimowe – Józio nie odczuwał zmian temperatury i zupełnie nie rozumiał potrzeby zmiany ubrań, do których zdążył się przyzwyczaić.

kolorowe plamy, na których są narysowane niektóre gatunki zwierząt, płazów, ryb, roślin
Prace Józka, wykonane w programie graficznym Paint. Większość przedstawia historię Ziemi od początku świata z zaznaczeniem poszczególnych epok i występujących w tych epokach zwierząt. Józek często rysuje na wymyślonej przez siebie taśmie czasowej, na której obraz zawinięty zostaje od lewej do prawej strony lub odwrotnie, a logika i sposób przedstawiania zdarzeń zadziwiają. Grafiki były prezentowane na wystawach w Olsztynie, Łodzi, Opolu, Wrocławiu i Sopocie.

Zrozumieć i zaakceptować

Po uzyskaniu diagnozy Józek zaczął uczęszczać do przedszkola specjalnego w Olsztynie. Każdy kolejny rok rozpoczynał się we wrześniu od rozpisania indywidualnego programu zajęć, starannie dla niego dobranego. Biofeedback, praca z logopedami, dogoterapia, komunikacja alternatywna, terapia integracji sensorycznej sprawiały, że poprawiały się jego zachowania społeczne i zmniejszały problemy z odbiorem bodźców. My, rodzice, staraliśmy się być przede wszystkim mamą i tatą, a nie terapeutami. Nasza rola polegała na tym, by zrozumieć, w jaki sposób Józio postrzega świat, i to zaakceptować.

Gdy nauczyliśmy się rozumieć Józka, to nastąpiły też zmiany w nim samym. Ważne było dla nas zrozumienie potrzeby częstszego używania w kontakcie z nim obrazów, a nie słów. Na spacerach Józio chciał iść zawsze tą samą trasą, po jednej stronie chodnika, w kierunku dworca. Gdy widział pociągi, uspokajał się i mogliśmy wracać, ale tą samą stroną ulicy. Przejście na drugą stronę bardzo go denerwowało, krzyczał, wzbudzając sensację – padały słowa o klapsach i złym wychowaniu. Rozwiązanie było proste: rysowaliśmy Józkowi drogę, którą planowaliśmy przejść, określaliśmy czas spaceru i tym samym zmniejszaliśmy jego napięcie. Dopiero wtedy mogliśmy przejść na drugą stronę ulicy.

Osoby z autyzmem mają często problemy z rozpoznawaniem lub rozumieniem emocji i uczuć innych osób, a także z wyrażaniem własnych. W przedszkolu, a później w szkole terapeuci pracujący z Józkiem posługiwali się specjalnymi materiałami dotyczącymi emocji. Lata pracy przyniosły efekty: niedawno uczestniczyliśmy w warsztatach, podczas których dzieci miały odczytać emocje na portretach osób z epoki baroku. Józek i jego kolega, też z autyzmem, najlepiej sobie z tym poradzili.

Odpowiednia edukacja

Niedawno mieliśmy okazję poznać materiały PWN z serii „Pewny start. Świat wokół mnie”. Przypomniały nam o istnieniu instrukcji, które ułatwiają komunikację z Józkiem. Przygotowana w domu instrukcja dotycząca śniadania sprawiła, że nasz nastolatek przygotowuje ten poranny posiłek samodzielnie. Niektóre z kart pracy, dotyczące funkcjonowania w domu, poza domem i w bezpiecznym świecie pokazały nam, że nie wszystko, co dla nas jest oczywiste – dla Józia ma taką samą wartość. Kiedy zauważył na legitymacji szkolnej kolegi dodatkową pieczątkę, o którą w nowym roku nie zdążyliśmy jeszcze zadbać – dorysował ją różowym flamastrem.

narysowany różnymi kolorowymi liniami człowiek

Karty pracy dotyczące rozpoznawania członków rodziny przypomniały nam spotkania rodzinne, podczas których Józio nie mógł odróżnić obu babć. Dopiero klasyfikacja, którą wprowadził: babcia od tortu, babcia od kotletów, pomogła mu zrozumieć tożsamość tych osób.

To bardzo ważne, że Józio też poszukuje rozwiązań w trudnych dla niego sytuacjach. Dzięki temu możemy coraz częściej uczyć go samodzielności, na przykład robienia zakupów. Przed wyjściem tworzymy listę, ale też rysujemy różne sytuacje, które mogą się wydarzyć w sklepie. Spacerujemy z nim po sklepie i chwalimy go, gdy nie komentuje zawartości koszyków innych osób.

Zależy nam na tym, by wychodzić z nim jak najczęściej do kina, teatru i muzeum. Na ostatnim przedstawieniu teatralnym oklaskiwał kolegów ze swojej szkoły, ubrany w dresowe spodnie – tak było mu wygodnie. Przydałyby nam się wtedy karty pracy z rysunkami przedstawiającymi ubrania, które zakładamy do teatru. A oprócz tego musimy też pomyśleć o ubiorze eleganckim i jednocześnie wygodnym – bo to dla Józka ma duże znaczenie. Z autyzmu się nie wyrasta, można za to poprawić funkcjonowanie autysty w świecie. To jest nasz cel. A jednocześnie jesteśmy świadomi, że już niedługo Józef rozpocznie dorosłe życie, do którego chcemy go jak najlepiej przygotować.

Bogusława Budna jest autorką blogów: „Stacja Autyzm” i „Autyzm dzień po dniu”.

pakiet edukacyjny dla dzieci Pewny Start

Uwaga! Do wygrania Pakiety!

Dla 2 osób, które najciekawiej skomentują tematykę podjętą w artykule lub podzielą się dobrymi praktykami w omawianym zakresie, mamy pakiety edukacyjne PEWNY START, Wydawnictwa Szkolnego PWN. Wypowiedzi prosimy słać na adres: redakcja@ integracja.org do 20 stycznia 2017 r.

Więcej na temat materiałów edukacyjnych, a także przykładowe pliki znajdują się stronie Wydawnictwa Szkolnego PWN.


Partnerem materiału jest
logo PWN

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas