piątek, 29 marca 2024 r.
Komentarze
Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji- KRS 0000 102 130
niepełnosprawni.pl > Komentarze...

 
NASZ BIULETYN
Wpisz swoj e-mail:

Komentarze

Odpowiedzialność lekarzy i pielęgniarek, a właściwe ich zaangażowanie do chorych.

Na lekarza rodzinnego do stale leżącej babci czekałam dwa dni ciągle pod telefonem. Wreszcie przyszedł na wizytę domową, wypisał skierowanie do szpitala i od razu wyszedł. Nie poczekał na to pogotowie. Pogotowie przyjechało i zastanawiało się, do którego szpitala babcię zawieść. To ja musiałam pilnować, aby babcię nie szarpali, a i tak, tak bezrozumnie ją podnieśli, że spowodowali odleżyny jednego boku na pośladku. Przecież widzieli, że Ciało przykleiło się do prześcieradła. Bezduszni. Przeczytany materiał jest bardzo pouczający, ale lekarze, pielegniarze wogóle nie stosują się do tego. Masakra. Mój wujek był objęty programem hospicjum, ale leżał w domu. Pielęgniarki odezwały się po roku, kiedy wujek już zmarł. Żałosne.

Teresa. S.
2024-01-21, 20:07
hermes

I precisely needed to say thanks yet again. I am not sure what I would have undertaken in the absence of these techniques contributed by you over that subject matter. It was before a real alarming problem in my opinion, nevertheless encountering this well-written tactic you resolved that made me to weep for gladness. Now i am happy for your help and trust you find out what a great job you are always providing educating the rest using your website. Most likely you have never come across all of us.

http://www.hermes-handbags.us.com
2023-01-12, 10:23
supreme clothing

I simply wanted to thank you so much all over again. I am not sure the things that I might have undertaken without the type of information discussed by you directly on such a situation. It absolutely was the fearsome matter for me personally, but being able to see a new expert approach you managed the issue forced me to weep for delight. Extremely grateful for the service and then trust you find out what an amazing job that you're getting into instructing people today through the use of your website. I am certain you've never encountered any of us.

http://www.supreme-clothing.us.org
2023-01-09, 11:55
Proszę pulne

Witam nazywa się lukasz mam 40 lat estem słabosłyszący niepełnosprawny. Nadal jestem sam za mieszkał bez mojej mamie zmarła w dniu 26 lipca 2022 powodu miała zakładek 😪😪😪 sam boje Się spać w nocy bo mam tabletkę na ciśnienie serce nie ma kim kogoś opiekować Mam pracę na stałe renty socjalne na stałe umiarkowane na stałe

Szczepaniak
2022-08-07, 17:25
porada

Jak u nas był okres że mąż nie mógł wstawać, a mieszkanie duże. To po prostu kupiliśmy elektroniczną nianię (truelife h32 - tania a ma dobre opinie). Supe się sprawiło do komunikacji i szybkiej reakcji

Marta
2022-03-07, 21:43
Ja też leżąca, ale jeszcze sporo umię sama zrobić.

Ja jestem leżące i chciała bym wam podpowiedzieć żebyście kupili jak najprędzej podnośnik taki na kółkach. Choćby używane bo nowe są drogie (np na stronie olx) podnośniki, choć jakaś tam refundacja jest też na to. Naprawdę nie warto niszczyć kręgosłupa i samemu się męczyć z bólem który prędko się pojawi przez dźwiganie. Dla mnie to było ważniejsze niż łóżko specjalne, z resztą okazało się niepotrzebne, bo podnośnikiem idzie też pod zwykłe podjechać. Wtedy każde np przebieranie łóżka to niewielki wysiłek. Bardzo ułatwia też mycie bo se tą osobę przewieziecie do łazienki. Przy osobie leżącej co niechce zbytnio współpracować też się sprawdza, jedynie (dla niektórych aż) musi to być osoba która może siedzieć (nawet jak sama nie umi) bo np przy urazach biodra to pewnie na poczatku nie wolno. Poprawi to też psychikę chorego bo możecie go zostawić na podnośniku żeby se mógł przez okno popatrzeć, (a jak jest taka możliwość bo niema schodów i pogoda to nawet tym na dwór możecie wyjechać, wtedy też pewnie się przyda przy wkładaniu osoby do auta). Jak się miesiacami leży to nawet poleżeć chwilę w innym pomieszczeniu to duża zmiana. Można też tym leżącego na wózek specjalistyczny przełożyć bez problemu. Wiem że to jest wydatek, dlatego możecie też zapisać się do fundacji Avalon (Dla osoby w każdym wieku) i zbierać od znajomych 1% z podatku i nie tylko. (Nawet grupy nie musicie mieć ani nic, bo to na podstawie np ostatniego wypisu ze szpitala chorego można się do nich zapisać). Jak nie umiecie sobie z szukaniem podnośnika poradzić to poproście jakiegoś nastolatka bo oni strony sprzedażowe mają w małym palcu. Mam nadzieję że mój wpis pomoże choć troszkę, choćby jednej osobie. Zdrowia i siły Wam życzę Magda

Magda
2021-02-09, 21:53
Szalony rok choroby

Szalony rok choroby. Dobrze się czyta rady i zalecenia do opieki nad chorym jak wszystko w naszej Rodzinie i Kraju opiekuńczym powinno wyglądać a szczególnie teraz w czasie Covid. Przekonałam się na własnym przykładzie. Zaznaczam że jesteśmy uczciwymi emerytami przez cały czas płacimy składki ZUS a teraz pomocy brakuje. Mąż od 2 lat choruje na raka prostaty z przerzutami do kości lewej biodrowej choroba leczona onkologicznie radioterapią ok 40 razy syn codziennie na naświetlania męża woził do szpitala również na inne zabiegi ale to było w 2019 roku i jesteśmy zadowoleni że nie ma przerzutów. Co chcę opisać to co dzieje się w 2020 roku mąż jakoś funkcjonuje ale boli go lewe biodro chodzi sobie po mieszkaniu z balkonikiem ale ból się nasila jest marzec 2020 teleporada lekarzowi tłumaczę o stanie zdrowia i nasilającym się bólu bez wizyty/mąż nie może chodzić lekarz nie przyjdzie zbadać ma przepisane silne tabletki przeciw bólowe stan zdrowia się pogarsza ; dawać większe dawki taką słyszę odpowiedź od lekarza więc podaję jak mam takie zalecenie! Znowu dzwonię maż już leży na tapczaniku i krzyczy z bólu już proszę lekarza o pomoc co mam robić mąż nie chce jeść i cierpi - dostał plastry o dużym skutku działania co 3 dzień zmieniać po 9 dniach dopiero się zaczęła akcja był a agonii krzyczał wymiotował czarnym fusowatym płynem....no nie już nie wytrzymam fizycznie i nerwowo patrząc na to wszystko. Syn już rozmawia telefonicznie z lekarzem co się dzieje te objawy są bardzo niepokojące... lekarz decyduje się na przewóz karetką leżącego męża do szpitala do innego miasta w Strzelcach Opolskich/ nasz szpital w Kędzierzynie-Koźlu przekształcony na leczenie Covit/ Przyjechała karetka Ratownik patrzy na lewą nogę/ tą na której miał przerzut raka i naświetlaną/ mówi przecież ta noga jest złamana w biodrze!!! musiało się to stać gdy jeszcze trochę chodził ale mąż sam nie wiedział? Zabrali do szpitala z workiem leków, plastry i cały majdan. Myślę zrobią porządne badania, nawodnią organizm po tych czarnych wymiotach i będzie dobrze. To było 05.05 2020 jak pojechał. Myślę przygotuję pokój załatwię łóżko rehabilitacyjne zanim wróci.... 06.05.2020 telefon ze szpitala przywieziemy pacjenta po prześwietleniu ma złamaną główkę kości biodrowej lewej ..proponowaliśmy przewóz do Opola na ortopedię zrobią operację biodra.. ale Pacjent nie wyraził zgody.. Jaką zgodę miał wyrazić jak przez te leki był otumaniony sam nie wiedział co mówi. Który szpital zrobi operację jak są takie choroby współistniejące! A ja w szoku szybko przestawiać meble żeby przygotować miejsce na łóżko, dzwonie do Caritasu aby wypożyczyć łózko.. odpowiedź łóżka mamy ale jest korona i nie pożyczamy!!!! szok! Syn znowu wydzwania po prywatnych wypożyczalniach bo za kilka godzin męża przywiozą... łóżko załatwione gościu złożył mąż do innego pokoju przełożony. Co z tego żadnej zmiany zdrowia dalej ból noce nie przespane, dochodzą pampersy szukam pomocy.. przecież paliatywna pomoc jest słyszałam jak Politycy wychwalają pomoc dla starszych schorowanych ludzi tak to jest TEORIA. Skierowanie do opieki paliatywnej do Caritasu mam ok skierowanie do opieki całodobowej mam. Niepełnosprawność załatwione dokumenty tylko wszystkie do odpowiednich urzędów zaniosę i będzie można spokojnie żyć ciężko ale stabilnie.. Na co ja liczyłam????? słyszę odpowiedzi nie mamy pielęgniarek, brakuje lekarzy jest korona ..a co Pani myśli u nas w Kędzierzynie-Koźlu ludzie 1 i1/2 roku czekają w kolejce...A w domu choroba się rozwija krzyk z bólu po tabletkach i plastrach z morfiną mąż jest nie do poznania agresywny, noce nie przespane, kołdra, pampers w nocy na ziemi nie wiem jak sobie poradził w półmroku rozebrać poszewkę i wszystko wyrzucił. Nie mam siły chodzę jak Zombi Synowie pomagają i dyżurują, ale ja czekam na fachową pomoc pielęgniarki by mi udzieliła chociaż pomocy jak sobie mogę ułatwić mycie leżącego i cierpiącego męża. Jeszcze jedna szansa gdzie mogę się zwrócić o pomoc przecież się kiedyś bardzo udzielałam w mojej parafii i Caritasie a ks. Proboszcz jest Dyrektorem Caritasu może chociaż wyśle do mnie Pielęgniarkę w tych ciężkich czasach by praktycznie doradziła mi jak opiekować się chorym/ tak po znajomości/ Pisałam e-m oficjalnie proszac o pomoc opisując w skrócie problemy jakie mnie spotkały. Kto to czyta myśli że W Caritasie i kościele jest miłosierdzie dla bliźniego TAK powinno być...Jak się poryczałam to wiecie jaką pomoc otrzymałam..mam ją wydrukowaną ale jedną poradę.. jak sobie nie daję rady to proszę załatwić dla męża Hospicjum..to był maj 2020. Pomocy nie ma tylko Synowie codziennie się angażują ja może i dobrze 7 kg mniej ważę ale jestem "silna Baba" dam radę... odstawiam wszystkie leki nie podaję leków!!! eksperymentuję, obserwuję dzień drugi mąż się uspokaja. No tak stan zdrowia po kolejnych dniach lepszy; ciśnienie w normie../ już jestem lekarzem ,pielęgniarką, salową obsługuję basen jak na wczasach. Inhalacja i szybkie biegi do śmietnika z pampersami.. doczekałam się w tym roku pięknych wczasów...tak na wesoło bo mąż już czuje się dobrze tylko nie chodzi, cały czas w łóżku..A z Caritasu zadzwonili 31.06. czy mogą przyjść zbadać . Ja ich potrzebowałam 2 miesiące wcześniej a nie teraz jak już opanowałam sytuację ale byli.Pani Doktor się zdziwiła że nie bierze leków a wyniki sa dobre. Teraz mamy połowę września mąż spokojny leków nie bierze, cukier prawidłowy ciśnienie też odleżyn nie ma, tylko moje zdrowie wysiada muszę iść na operację, a męża z konieczności do prywatnego zakładu na czas określony... co będzie dalej czas pokaże.?????

wytrwała
2020-09-17, 23:47
Opis państwa idealnego

rzeczywistość nie bardzo chce się dostosować do tej idealności teoretycznej. Od maja mam mamę leżącą lat 95, którą wypuścili ze szpitala z odleżynami, które powstały właśnie w tym szpitalu i jakby na wszelki wypadek nikt tego nie zauważył. Sanitariusze przywieźli, położyli na łóżku bez wypisu ze szpitala, bez informacji o odleżynach, bez instrukcji jakiejkolwiek co do opieki. Mówiąc inaczej - martw się babo sama. Pani doktor POZ zakomunikowała mi, że nie przyjdzie z wizytą domową, mam się udać do przychodni a pielęgniarka mnie pouczy jak opiekować się odleżynami. To oczywiście była żenada, bo po pierwsze odleżyny na piętach było już w bardzo fatalnym stanie, poza tym zaczęły tworzyć się martwiczne ogniska na przykład na czole, na palcu a więc w takich miejscach, które nie miały kontaktu z jakąkolwiek powierzchnią, co oznaczało, że raczej wysiada krążenie a może są jakieś punkty zakrzepowe. No ale pani doktor nie jest zainteresowana, by się tym chorym zajmować. Jakoś załatwiłam opiekę pielęgniarską długoterminową. Pielęgniarka zajęła się odleżynami, ale znów powstał kolejny problem bólu w kolanie. Pani doktor znów nie była tym faktem zainteresowana, poradziła środki przeciwbólowe, które nie pomagają. Teraz proszę zmienić pampersa osobie, która wyje z bólu przy muśnięciu skóry ręką, nie mówiąc o przewróceniu na drugi bok. Żaden lekarz ortopeda nawet za kasę nie wyraził chęci realizacji wizyty domowej. Znalazłam chętnego fizjoterapeutę, ale w odległości 100 km od domu. No więc koszty. Powiedział, że są przykurcze. pani doktor POZ nie jest dalej zainteresowana losem swojej podopiecznej. To co w tym wszystkim jest najgorsze - to bezradność i walenie co chwilę głową w mur. Nie wiem, co mam dalej robić, bo fizjoterapeuta powinien przychodzić codziennie, co nie jest na moją kieszeń. Praktycznie, przez fakt, że wszystko musi przechodzić przez POZ, system po prostu nie funkcjonuje, zwłaszcza tak jak u mnie, gdy na tej wsi, gdzie mieszkam jest jeden niepubliczny ośrodek zdrowia z jedną panią doktor, która ma podpisany kontrakt z NFOZ...i jej się nie chce, bo COVID... Na pewno nieco łatwiej jest w mieście. A teraz może opiszcie, jak zmienić pampersa osobie, u której jakikolwiek ruch prawej nogi wywołuje potworny ból, przy tym wrzeszczy i nie chce współpracować, wręcz oporuje. Najlepiej na autentycznym modelu.

Przerażona
2020-07-18, 12:36
RADY

wasze są bardzo ciekawe, jednak nie maja zastosowania do osoby po złamaniu kości udowej, nie zespolonym z racji wieku i braku zgody pacjenta. Jakieś rady w tym przypadku? Bo wszyscy się wykończymy zanim się to zrośnie.

Gość
2020-02-23, 15:34
jak nie ma pomocy od rodziny?

Witam, jeśli ktoś nie ma pomocy rodzinnej? nie jest ubezpieczony a jest bardzo chory? co wtedy... moj znajomy z forum wlasnie umiera na zapalenie mozgu, szpital go wywalił... wszędzie już piszę i nic.nie ma nawet kto mu jeść zrobić

neta
2019-08-29, 17:42
Copyright by Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji