>Mam świadczenie pielęgnacyjne ale już zasiłek rodzinny + dodatki na trójkę >dzieci mi obcięto bo mamy za duże dochody. Mąż pracuje 7-15 a potem je obiad >na mieście i dalej do 22.00 i to fizycznie. On ma dość ja mam dośc bo jest >całymi dniami z dziećmi, trzeba jechać z jednym chorym do lekarza a tam też >problem bo nikt mnie nie przepuści -każdy twardo czeka w kolejce a ja mam >dzieci chore na mukowiscydoze a każda infekcja to leczenie minimum 2 tygodnie >i jest więcej inhalacji, rehabilitacji w ciągu dnia. Tak z boku człowiek >mający zdrowe dzieci nie rozumie, że ny mamy pracę 7 dni w tygodniu, ja nie >odczuwam ,ze mam niedzielę, nie jade na turnusy bo tam tak samo musze się >natrudzic przy rehabilitacji dzieci a jak jeszcze jedzenie nie jest takie to >musze kombinowac (one muszą 2x więcej jesc niż zdrowe dzieci). Teraz jeżdże >200 km do lekarza co 3 mc-e bo nasz lekarz oddalony od nas 80km jest niemiły, >arogancki, były na niego skargi i nic i leczą jak 50 lat temu.My rodzice >musimy szukać, oszczedzać pieniądze na leczenie
Uwaga, wiadomość pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora. Regulamin
Odpowiedź na komentarz