komentarze i zastanawiam się czy piszą je frustraci czy też osoby nigdy nie
mające do czynienia z osobą niepełnosprawną. Od 9 lat zajmuję się zawodowo
osobami niepełnosprawnymi ( sam również taką osobą jestem) i wiem jak sie
poruszają osoby ze znaczny czy też umiarkowanym stopniem. Nie mozna wszystkich
wsadzić do jednego wora i pozabierać karty tym z umiarkowanym, równie dobrze
niektóre osoby ze znacznym nie powinny mieć karty. Problem kart jest głębszy i
jedynie lekarz na komisji może rzetelnie ocenić czy dana osoba wymaga karty, a
nie Pan "X" bo ma wizję zabrać kartę tym z umiarkowanym.
Komentarz