Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Transkrypcja podcastu „Stypendium im Piotra Pawłowskiego zmieniło moje życie - Katarzyna Bartosiewicz”

05.09.2022
Autor: Transkrypcja podcastu: Piotr Siedlecki

Bogumiła Siedlecka - Goślicka: Dzień dobry. Z tej strony Bogumiła Siedlecka - Goślicka, zapraszam na kolejny odcinek podcastu Integracji. Tym razem moją gościnią jest Katarzyna Bartosiewicz, pierwsza stypendystka im. Piotra Pawłowskiego. Witaj Kasiu!

Katarzyna Bartosiewicz: Dzień dobry, dzień dobry Bogusiu, dzień dobry wszystkim.

Kasiu powiedz jak się zaczęła Twoja przygoda jako społeczniczki?

Ja mam wrażenie, że zawsze w miarę moich możliwości pomagałam ludziom. Mniej lub bardziej, ale tak naprawdę, realnie zaczęłam pomagać ludziom gdy zaczęłam prowadzić fundację 2 lata temu w 2020.

Jak się nazywa Fundacja?

Fundacja MIKA. MIKA ponieważ są to 2 pierwsze litery imion założycieli fundacji – Michał I Kasia

A czym się zajmujecie i jakie też są plany?

Zamysł fundacji od początku był taki, żeby prowadzić warsztaty i szkolenia i staraliśmy się to robić równolegle w działalności fundacji. I staramy się jakby nie patrzeć robić to dalej. Głównie to są, szkolenia dla opiekunów medycznych, dla opiekunów osób z niepełnosprawnością, dla asystentów, również dla rodzin i opiekunów, osób czy dzieci z niepełnosprawnością, ale też np. dla samych osób z niepełnosprawnością.

Pięknie to brzmi, ale tak naprawdę wy robicie takie realne działania, bo codziennie pomagacie, wspieracie wiele osób. Powiedz o projektach, które już realizujecie, a które wspierają osoby z niepełnosprawnościami, osoby starsze w codzienności?

Tak, jesteśmy partnerem w takim dosyć dużym projekcie, który się nazywa „Łowickie Centrum Osób Środowiskowych”. Projekt jest realizowany od lutego tego roku. W normach tego projektu oferujemy, zapewniamy opiekę tak naprawdę, trzydziestu osobom z niepełnosprawnością. Te osoby z niepełnosprawnością mają trzydzieści godzin opieki w miesiącu. Opieka jest sprawowana przez opiekunki, które skrupulatnie wybieraliśmy i rekrutowaliśmy do projektu. Oprócz tego podopieczni mają również opaskę życia.

Właśnie bardzo mnie to zaintrygowało jak o tym rozmawiałyśmy. Co to jest opaska życia?

Opaska życia to jest taki bardzo prosty smart watch. Przy przyciśnięciu odpowiedniego guziczka pozwala wezwać jednego z opiekunów operatorów naszego tele centrum. I nasz operator tele centrum dzwoni do podopiecznego, pyta co się dzieje, jeśli dzieje się coś poważniejszego wzywa pogotowie i inne służby.

Ile osób korzysta z takich opasek?

Z opasek korzysta czterdzieści osób. Trzydzieści osób, które mają opiekę i dziesięć jeszcze dodatkowo. Oprócz tego zapewniamy, również posiłki naszym podopiecznym i to jest pięćdziesiąt osób i muszę powiedzieć, że to jest taka duża, realna pomoc, którą oferujemy i co tu było dla mnie ważne przy realizacji tego projektu to to, żeby przy tym projekcie pracowały osoby z niepełnosprawnością. I operatorami telecentrum są osoby z niepełnosprawnością znaczną i umiarkowaną.

Warto powiedzieć, że sama jesteś z osobą z niepełnosprawnością i założyłaś fundację, bo chcesz wspierać osoby z niepełnosprawnościami. To co robicie, już jest wielkim sukcesem, ale co dalej? Czy macie jakieś plany, marzenia fundacyjne? Bo o Twoje będę zaraz pytać.

Zamysł fundacji powstał z potrzeby mojej. Te szkolenia są szyte na miarę zamawiającego tak naprawdę, ale to na czym mi zawsze zależało na tych szkoleniach to to, że przekazywać perspektywę osób z niepełnosprawnością. Oczywiście każda osoba z niepełnosprawnością ma tę perspektywę nieco inną, ale jakby potrzeby mamy wspólne. Także mi bardzo zależy na szkoleniach, żeby pokazać perspektywę moją, ale też innych moich znajomych z niepełnosprawnościami, bardzo różnymi. Nie tylko ruchowymi, ale też innymi, więc mi na tym bardzo zależało. Ten projekt, który realizujemy jest scyfryzowany.

Nasi podopieczni czasami dzwonią i mówią, że są bardzo wdzięczni za te projekt, za tą pomoc, którą mają, bo dostają ciepły posiłek siedem dni w tygodniu. A wiele osób nie mogło sobie na to pozwolić, bo po prostu nie mieli siły fizycznej, albo możliwości ugotowania sobie tego posiłku. No i nie ukrywam, że jako fundacja chcielibyśmy realizować kolejne projekty. Również szkoleniowe, również opiekuńcze. Cały czas szukamy takich konkursów i składamy wnioski, więc mam nadzieję, że nam się uda realizować kolejne projekty, wkładając tak dużo serca i siły tak jak to robimy to teraz.

Ja mam kontakt z podopiecznymi na co dzień i dzwonią do mnie kiedy mają jakiś problem. Ja dzwonię też do nich, pytać czy wszystko w porządku, więc bardzo mi zależy, żeby ten projekt był realizowany na 150%.

To widać. Dla mnie osobiście jest to takie niezwykłe, bo jesteście młoda fundacją i robicie naprawdę duży, konkretny projekt za co brawa! Wróćmy natomiast do tego co się za działo w zeszłym roku, czyli zostałaś wybrana jako pierwsza stypendystka im. Piotra Pawłowskiego. Powiedz jaka była droga do tej wygranej i momentu, w którym usłyszałaś tak to Ty, ja to się zadziało?

Ja śledzę los Integracji, to wszystko co się dzieje w integracji od lat. Od lat podziwiałam działanie Integracji i samego Pana Piotra Pawłowskiego. Był dla mnie bardzo dużą inspiracją i tak naprawdę to on mnie zainspirował niejako do założenia moje fundacji. A jeśli chodzi o stypendium to śledziłam na Facebooku, na bieżąco stronę internetową Integracji. I pojawiło się ogłoszenie o stypendium. I ja generalnie w życiu nic nie wygrałam. (śmiech) I nie widziałam swoich wielkich szans, wysłałam zgłoszenie.

Rozpisałam się na bardzo wiele zdań i okazało się, że musiałam je totalnie skrócić bo tam był limit znaków. I pomyślałam jak wysłałam to zgłoszenie „kurcze to nie jest dobre, to nie wygra”. Po czym będąc na wakacjach zadzwoniła do mnie Pani z Integracji, że wygrałam i nie posiadałam się z radości. To było ogromne zaskoczenie dla mnie i ogromny zaszczyt, bo Integracja to już jest marka na rynku polskim. O ile mogę tak już powiedzieć na rynku fundacji. I sam fakt, że im. Pana Piotra Pawłowskiego to było dodatkowym benefitem.

Bardzo się cieszymy, że jesteś teraz z nami jako pierwsza stypendystka im. Piotra Pawłowskiego, ale powiedz tak realnie jak to zmieniło Twoje życie, bo wiem, że udało się spełnić marzenia, dzięki właśnie tej wygranej?

Tak, tak, tak. Ja w zgłoszeniu wpisałam na co chciałabym wydać te pieniądze. Chciałabym przeprowadzić się do Warszawy i rozwijać się tutaj w Warszawie. No nie ukrywam, że bez tego stypendium nie udałoby mi się tego zrealizować, bo to był duży zastrzyk gotówki. Powiedziałabym nawet bardzo duży. I dzięki niemu decyzja była ostateczna, że przeprowadzam się.

To była kwestia czasu kiedy to zrobię. I muszę powiedzieć, że miałam przyjechać na trzy miesiące a zostałam na pół roku. Bardzo mnie zmieniło, życie w Warszawie bardzo zmieniłam się mentalnie, intelektualnie, ale też to co najważniejsze bardzo życiowo. Jednak mieszkając z rodzicami, gdzieś tam nie mamy takich obowiązków i zobowiązań jakie mamy żyjąc samodzielnie, więc bardzo mnie to rozwinęło i za co jestem ogromnie wdzięczna. No i niestety muszę wrócić do domu na wieś, ale to o czym jestem pewna, że na pewno wrócę i ze zdwojoną siłą do działania i jeszcze z kolejnymi marzeniami do zrealizowania.

Czyli można powiedzieć, że stypendium, które otrzymałaś tak naprawdę dmuchnęło w Twoje skrzydła i dzięki temu dzisiaj rozmawiamy w Warszawie z Tobą. I mamy nadzieję, że szybko wrócisz, że to tylko taki przystanek ten powrót do domu. Powiedz jakbyś miała zachęcić innych do zgłoszeń, bo chcieliśmy państwu powiedzieć, że właśnie rusza kolejna edycja stypendium im. Piotra Pawłowskiego, no i właśnie jak zachęcić do zgłoszeń, bo Ty jak nikt inny możesz zrobić to realnie?

Słuchajcie, warto! Warto nie tylko ze względu na te pieniądze, bo ja z Integracji dostałam bardzo dużo wsparcia emocjonalnego, ale też bardzo dużo takiego rzeczowego, realnego wsparcia merytorycznego wsparcia również. Dla mnie to jest niezwykły zaszczyt współpracować z Wami jako stypendystka, ale także jako działacz społeczny. Słuchajcie naprawdę warto!

Po pierwsze to jest ogromny zaszczyt dostać, nagrodę im. Pana Piotra Pawłowskiego, który pomimo niepełnosprawności włożył tyle siły i tyle energii w działanie fundacji, która istnieje już tyle lat na rynku. Samo to jest ogromny zaszczyt, dla każdego działacza społecznego. Druga rzecz to jest naprawdę spory zastrzyk gotówki, który możecie przeznaczyć na Wasz indywidualny rozwój. Ja mogę powiedzieć, że gdyby nie to to by się nie udało, więc jakiekolwiek marzenia macie, jakiekolwiek potrzeby macie do zrealizowania, to właśnie to stypendium może Wam w tym pomóc. Zapraszam, mocno zapraszam do zgłaszania się!

My też. Wszystkie informacje znajdziecie na portalu niepełnosprawni.pl zapraszamy bardzo serdecznie. Śledźcie wszystkie informacje, bo tam daty zgłoszenia, wyniki będą udostępnione. Kasiu, na koniec chciałam Cię zapytać o marzenia. Jakie są Twoje marzenia prywatne, ale też jako działaczki społecznej?

Marzenia prywatne, no to już rozmawiałyśmy chcę wrócić. Na pewno wrócę. To jest takie marzenie na teraz I to jest w zasadzie mój dylemat, ale też cel do zrealizowania, tak myślę. Moje marzenia są takimi celami do zrealizowania. Jako działaczki, zdecydowanie chciałabym robić więcej szkoleń, bo w większości ja prowadzę lub współprowadzę szkolenia fundacji.

I chciałabym przekazywać tę wiedzę którą mam, doświadczenia, które mam innym osobom i dzięki temu zmienić perspektywę patrzenia na osobę z niepełnosprawnością. Jako ludzie, jako pracownik, jako osoba z niepełnosprawnością a nie osoba niepełnosprawna. To jest bardzo ważne, żeby to rozróżnić. Tak, czyli więcej szkoleń. Chciałabym edukować, bo sprawia mi to ogromną frajdę. Ta energia, którą ja dostaję od ludzi to jest niesamowite to daje mi, ale ja ją oddaję. Więcej szkoleń! Dla mnie i dla fundacji.

Życzę spełnienia marzeń. Zresztą My wszyscy Ci tego życzymy. A ja bardzo dziękuję za dzisiejszą rozmowę. Zapraszamy na kolejne podcasty Integracji. Spotykamy się regularnie na naszych mediach społecznościowych, na portalu niepełnosprawni.pl, na YouTube także obserwujcie nasze działania. I dziękujemy Ci Kasiu, że byłaś z nami przez ten cały rok jako nasza stypendystka i trzymamy kciuki za kolejnych stypendystów!

Trzymam kciuki mocno za Was i kochajcie się! Dziękuję. Do widzenia!

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas