Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Płynie kajakiem przez całą Polskę, aby zwrócić uwagę na problem z pracą dla osób niepełnosprawnych

25.09.2020
Autor: Beata Dązbłaż, fot. SKSG Szczecin
Marusz Zimnowłocki uśmiechnięty odbiera puchar obok z dyplomem stoi mężczyzna

Prawdopodobnie pierwszy niesłyszący kajakarz, Mariusz Zimnowłocki, przemierza 1400 km w poprzek Polski od Przemyśla po Bałtyk. Chce w ten sposób zabrać głos w sprawie sytuacji osób z niepełnosprawnością na rynku pracy.

Mariusz Zimnowłocki, choć w pełni samodzielny i świetnie funkcjonujący, jako osoba niesłysząca i niewidząca na jedno oko 14 lat szukał pracy. Znalazł ją dopiero gdy rok temu, zrobiło się głośno o jego planach „Wyprawy dla przyszłości”. Został zatrudniony jako monter prostych urządzeń elektrycznych. Jednak nie zrezygnował z rejsu, aby w ten sposób zwrócić uwagę na problem zatrudnienia osób z niepełnosprawnością i pomóc im w zdobywaniu zaufania pracodawców. 

- Nie uważam się za osobę niepełnosprawną. Ja po prostu nie słyszę. Chcę przepłynąć nasz kraj, żeby udowodnić, że jestem taki, jak inni – powiedział Głosowi Koszalińskiemu Mariusz Zimnowłocki.

Wyprawa rozpoczęła się 1 września 2020 r. Bierze w niej udział Mariusz Zimnowłocki, jego ojciec Włodzimierz Zimnowłocki i Wiesław Hołozubiec. Mariusz jest zawodnikiem Szczecińskiego Klubu Sportowego Głuchych Korona w Szczecinie. 

23 września, w Międzynarodowym Dniu Języków Migowych, kajakarze  zacumowali w Szczecinie, gdzie zostali bardzo ciepło przyjęci w ich rodzimym klubie. 

Kajakarze na bieżąco opisują swoją wyprawę na FB. 

 

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Prośba
    matka
    27.09.2020, 20:24
    Opiekunowie osób niepełnosprawnych na zasiłku na opiekę tez powinni móc dorabiać w domu, jak renciści. Rząd powinien się pochylić nad tym problemem, bo mimo, że, finansowo jest lepiej niż kiedykolwiek przedtem, to i tak nie wystarcza na godne życie dla tych, którymi się opiekują i dla nich samych. Są niewolnikami sytuacji w jakiej się znaleźli, oni i ich kalekie niepełnoletnie lub pełnoletnie dzieci, trwale niepełnosprawne wymagające opieki. Przecież powinni pracować nawet w domu i zbierać na zapewnienie tej opieki swoim dzieciom, kiedy ich , tzn rodziców już nie będzie na tym świecie.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas